1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak trzustki- niedługo operacja
Autor Wiadomość
zebrazebra8 


Dołączyła: 07 Lut 2017
Posty: 34

 #46  Wysłany: 2017-07-07, 13:57  


karalajna napisał/a:
Moja Mama też się bardzo pociła i strasznie jej to przeszkadzało, ale nie był to objaw umierania i przed samą śmiercią nie zauważyłam, aby w ogóle się pociła. W okresie kiedy się pociła dostawała paracetamol w kroplówce, bo nie była w stanie połykać tabletek i ciągle wymiotowała. Wyobrażam sobie jak bardzo cierpisz i się boisz, ale bardzo dobrze się Tatą opiekujesz i Tato to na pewno czuje. Przytulam :tull:

Dziękuję. To są dla mnie bardzo ważne słowa.
 
zebrazebra8 


Dołączyła: 07 Lut 2017
Posty: 34

 #47  Wysłany: 2017-07-15, 19:42  


Czy ktoś mnie może poratować linkiem do pielęgnacji jejunostomii? Szukam w necie i znajduję tylko powierzchowne informacje. Chodzi mi głównie o to, jak powinien wyglądać opatrunek.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #48  Wysłany: 2017-07-15, 21:10  


zebrazebra8,
Nie mogę wkleić linku konkretnie do opracowania ale wejdź tutaj https://www.google.pl/sea...chrome&ie=UTF-8

i tytuł od góry "Pielęgnacja chorych ze sztucznym dostępem do przewodu......", tam poczytaj, gdzieś tak w połowie opracowania jest o jejunostomii


pozdrawiam
 
zebrazebra8 


Dołączyła: 07 Lut 2017
Posty: 34

 #49  Wysłany: 2017-07-18, 09:37  


Dziękuję.
Tata mimo żywienia dojelitowego i ogólnej słabości ciągle samodzielny:) Mój wojownik:)
 
zebrazebra8 


Dołączyła: 07 Lut 2017
Posty: 34

 #50  Wysłany: 2017-08-13, 20:26  


Kochani proszę o radę po raz kolejny. Tata jest dość silny, ciągle samodzielny, ale dokuczają mu obfite poty. Początkowo występowały tylko nocą, od wczoraj już w dzień jest po prostu co godzinę zlany potem i musi się przebierać. Czy jest na to jakaś rada? A może ktoś, kto zetknął się u swojego bliskiego z podobnym problemem podpowie, jak pomóc?
 
zebrazebra8 


Dołączyła: 07 Lut 2017
Posty: 34

 #51  Wysłany: 2017-08-20, 20:44  


Dzienne poty chwilowo odpuściły. Dodatkowo nie wiem czy pisałam, że jednak udało się udrożnić ten układ pokarmowy i tata sobie podjada i popija.
Mimo wszystko dożywiany jest z jejunostomii. Bóle są opanowane, w tym momencie jedziemy na plastrach 150 plus pec fent doraźnie.
Jakoś jestem dziś optymistycznie nastawiona:)
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #52  Wysłany: 2017-08-20, 21:55  


zebrazebra8 napisał/a:
Dzienne poty chwilowo odpuściły.

Poty w chorobie nowotworowej mogą występować, to jeden z objawów tej choroby.
zebrazebra8 napisał/a:
Jakoś jestem dziś optymistycznie nastawiona:)

Zawsze jak nasi chorzy są w lepszym stanie to i my jesteśmy radośniejsi.
Dzielny tata, niech podjada.

pozdrawiam
 
karalajna 


Dołączyła: 20 Sie 2016
Posty: 110
Skąd: Łódź
Pomogła: 9 razy

 #53  Wysłany: 2017-08-21, 00:09  


Oby jak najdłużej było dobrze. Ciągle jeszcze możesz Go przytulić i powiedzieć, że kochasz :) Trzymamy kciuki!
_________________
Mamuś- rak przewodów żółciowych, trzy tygodnie walki od diagnozy
Mamuś- kocham Cię
 
zebrazebra8 


Dołączyła: 07 Lut 2017
Posty: 34

 #54  Wysłany: 2017-10-17, 08:28  


Zbliżamy się do końca walki. Tata wymiotuje bardzo często, a w treści wymiotów są kawałki jakiś tkanek. Tak przypuszczamy z mamą. Wymiotuje tylko wtedy, gdy się porusza. Bóle się zmiejszyły - jakby to co uciskało po prostu przestawało istnieć. Tata jest ciągle samodzielny i na chodzie. Czy u kogoś było podobnie? Ile to może potrwać?
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #55  Wysłany: 2017-10-17, 10:47  


zebrazebra8 napisał/a:
a w treści wymiotów są kawałki jakiś tkanek

Czy te wymioty są krwawe?, kawałki tkanek?, może jakieś skrzepy?, trudno oceniać na odległość. Zgłaszaliście to lekarzowi?

zebrazebra8 napisał/a:
Ile to może potrwać?

Przy raku trzustki rokowania są kiepskie i to już wiesz, ile czasu?, trudno powiedzieć ale raczej mniej miesięcy niż więcej a mogą być i tygodnie, trudno to określić. Jeżeli tato jest jeszcze na chodzie, samodzielny to na razie nie zapowiada się, że to już, ale w tej chorobie taki stan z chodzącego na leżący może nastąpić nagle.

pozdrawiam
 
zebrazebra8 


Dołączyła: 07 Lut 2017
Posty: 34

 #56  Wysłany: 2017-10-17, 12:01  


Był wczoraj lekarz pierwszego kontaktu, hospicyjny ma być jutro. Czy oni coś wniosą na tym etapie choroby? Wątpię.
Wymioty nie są krwawe.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #57  Wysłany: 2017-10-17, 20:11  


zebrazebra8 napisał/a:
Czy oni coś wniosą na tym etapie choroby?

Raczej nic, mogą tylko przepisać leki przeciwwymiotne żeby tacie ulżyć. A co według lekarza oznaczają takie wymioty "z kawałkami tkanek" ?, powolny rozpad guza?

pozdrawiam
 
zebrazebra8 


Dołączyła: 07 Lut 2017
Posty: 34

 #58  Wysłany: 2017-10-18, 10:05  


Lekarze właściwie nie mówią nic oprócz tego, że taka to jest choroba i tak może być. Trzeba się męczyć. Owszem, leki przeciwwymiotne mamy, ale tata nie chce ich brać.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #59  Wysłany: 2017-10-18, 12:07  


zebrazebra8 napisał/a:
Trzeba się męczyć. Owszem, leki przeciwwymiotne mamy, ale tata nie chce ich brać.

To, że choroba taka jest to się zgadza ale męczyć się tato absolutnie nie musi, tu bohaterstwo nie jest wskazane.
Tato koniecznie powinien łykać leki przeciwwymiotne, od tych wymiotów za chwilę będzie pojawiać się krew i będzie trzeba wdrażać kolejne leki i dojdzie jeszcze Wasz ogromny strach a poza tym przez wymioty pacjent się odwadnia.

pozdrawiam
 
karalajna 


Dołączyła: 20 Sie 2016
Posty: 110
Skąd: Łódź
Pomogła: 9 razy

 #60  Wysłany: 2017-10-18, 16:16  


Niech Tata bierze te leki przeciwwymiotne, to naprawdę bardzo pomaga, moja Mama to sama o nie prosiła. Przynajmniej niech Tata spróbuje, jak będzie się po nich czuł. Wytłumacz Tacie, że robi to także dla Was, bo musicie patrzeć jak ukochana osoba cierpi. Wymioty na pewno bardzo go osłabiają, a skoro można temu zapobiec.
_________________
Mamuś- rak przewodów żółciowych, trzy tygodnie walki od diagnozy
Mamuś- kocham Cię
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group