1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak płaskonabłonkowy płuca lewego a miażdżyca kończyn dolnyc
Autor Wiadomość
Marta82 


Dołączyła: 17 Lut 2012
Posty: 237
Skąd: Piła
Pomogła: 65 razy

 #91  Wysłany: 2012-04-04, 12:19  


To co napiszę nie dotyczy raka płuc, ale jestem tak zła, tak przerażona postępowaniem lekarzy z pilskiego szpitala, że muszę napisać.
W poniedziałek mama miała TK klatki piersiowej guz się zmniejszył, teraz radioterapia. Wyniki załączę jak zeskanuję...
Dziś miałyśmy się zgłosić na odział chirurgii w sprawie tych martwych palców, które miały być oczyszczone lub amputowane. To co nas dziś spotkało, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Nie przyjęte nas na oddział, ordynator polecił iść do poradni naczyniowej, potem jednak zawołał lekarza naczyniowca, który zabrał moją mamę do gabinetu zabiegowego a pielęgniarka po prostu "URWAŁA" mojej mamie tę martwą część palca, bez znieczulenia, założyli wacik i bandaż i kazali isć do domu, powiedzieli, że drugi palec jak martwica będzie większa to sam odpadnie (martwica sucha). Zostawili otwartą ranę, z której lała się krew, założyli bandaż, kazali smarować powidonem i do widzenia.
Ręce mi opadły, nie wiem co mam robić, boję się, żeby jakieś zakażenie się tam nie wdało. Może to nie jest właściwe miejsce żeby o tym pisać, ale nie chciałabym tego tak zostawić, nie wiem czy napisać skargę do Dyrektora, czy do Izby lekarskiej na ten szpital. Najpierw chcieli nogę uciąć, a teraz palec urwali, na moje pytanie czy pani zwariowała? (do pielęgniarki), ta podetknęła mi martwy kawałek palca pod nos i powiedziała: to jest martwe, proszę zobaczyć.
Jeżeli na tym polega chirurgia, to ja też mogę śmiało zostać chirurgiem. Jestem tak rozgoryczona i bezsilna, że naprawdę ręce mi dziś opadły...
Proszę poradźcie, co robić!
_________________
Marta82
Kocham Cię mamusiu: 20.03.1947 - 15.01.2013 r.
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #92  Wysłany: 2012-04-04, 12:52  


Marta82, czytam i wprost nie moge uwierzyć :shock:
http://www.infor.pl/zycie...na_lekarza.html - przeczytaj

[ Dodano: 2012-04-04, 13:55 ]
http://bazy.ngo.pl/search/info.asp?id=94605 - Narodowy Fundusz Zdrowia - Wielkopolski Oddział Wojewódzki - Delegatura w Pile

http://www.bpp.gov.pl/index.php?id=kontakt - Ogólnopolska bezpłatna infolinia
Rzecznika Praw Pacjenta:

[ Dodano: 2012-04-04, 13:57 ]
Podzwoń i popytaj co możesz zrobić.

Czasami ludzie narzekają na słuzbę zdrowia a czasem ...

[ Dodano: 2012-04-04, 13:58 ]
Może jakis lekarz się wypowie czy to normalna "praktyka"?
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #93  Wysłany: 2012-04-06, 15:13  


Martusiu jest to dla laika przerażające, takie zachowania przedstawicieli służby zdrowia jest nie do zaakceptowania, myślę że powinnaś poinformować o tym fakcie wszystkich poczynając od przełożonych lekarza odpowiedzialnego po Rzecznika Praw Pacjenta.
_________________
romek
 
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #94  Wysłany: 2012-04-06, 22:59  


Marta jak Mama? Co u Was?
 
Marta82 


Dołączyła: 17 Lut 2012
Posty: 237
Skąd: Piła
Pomogła: 65 razy

 #95  Wysłany: 2012-04-10, 08:21  


Dziękuję bardzo balagan :)

Ewelinko mama przez święta trochę lepiej, dostała skierowanie na radioterapię i walczymy dalej.

[ Dodano: 2012-04-10, 09:51 ]
A czy ktoś może mi powiedzieć ile czasu czeka się na radioterapię?
_________________
Marta82
Kocham Cię mamusiu: 20.03.1947 - 15.01.2013 r.
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #96  Wysłany: 2012-04-10, 09:13  


Martusiu.
W zależności od ośrodka gdzie będzie prowadzona radioterapia czas oczekiwania może sięgnąć nawet paru miesięcy, ja czekałem blisko 2 miesiące.
Marto, wiem że myślisz o czasie jaki dzieli chemię od radioterapii i jesteś przerażona tym, że nic nie będzie się robiło a rak się rozwija...
Chemioterapia jest niezwykle obciążająca dla organizmu, ale taka sama jest radioterapia, każda terapia działa jeszcze przez długi czas od ostatniego zabiegu, zarówno w sensie pozytywnym jak i działaniach niepożądanych.
Czas pomiędzy jedną a drugą terapią to czas na regenerację organizmu, jest naprawdę bardzo potrzebna, im Mamusia będzie silniejsza, tym łatwiej przejdzie zabiegi napromieniania.
Jeżeli odnosisz wrażenie, że okres oczekiwania jest zbyt długi, możesz poszukać innego ośrodka, gdzie będziecie mogły przejść radioterapię, ale tak jak powiedziałem, warto wziąć pod uwagę kwestię regeneracji po chemioterapii
_________________
romek
 
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #97  Wysłany: 2012-04-10, 09:31  


Marto, ja na radioterapię w CO w W-wie czekałam ok. 1 m-ca. Moja radioterapia mogłaby być wcześniej, ale miałam za słabe wyniki morfologii krwi, dlatego naświetlanie mnie przesuwano w czasie.
I tak jak pisze Roman, z jednej strony czekanie może niepokoić, ale z drugiej strony to też jest czas na regeneracje, po wyczerpującym poprzednim leczeniu.
U mnie pomiędzy chemioterapią a radioterapią też upłynęły ok. 2 m-ce.

Pozdrawiam Cię serdecznie i Twoją Mamę :)
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Marta82 


Dołączyła: 17 Lut 2012
Posty: 237
Skąd: Piła
Pomogła: 65 razy

 #98  Wysłany: 2012-04-10, 10:08  


Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi, będę dzwonić do Poznania i się dowiem, jak tam to wygląda.

[ Dodano: 2012-04-10, 11:16 ]
Mama teraz po świętach trochę słabiej, mówi, że najlepiej jej smakuje woda sodowa, ale przed świętami jak wpadła w szał zakupów, to myślałam, że nie zatrzymam...Tesco, potem, targ, kaufland chyba cały przegląd pilskich supermarketów. Kupiłam Apetizer senior i zobaczymy może apetycik trochę ruszy :)
_________________
Marta82
Kocham Cię mamusiu: 20.03.1947 - 15.01.2013 r.
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #99  Wysłany: 2012-04-19, 19:40  


Martusiu :???: |bezradny|
_________________
romek
 
 
Marta82 


Dołączyła: 17 Lut 2012
Posty: 237
Skąd: Piła
Pomogła: 65 razy

 #100  Wysłany: 2012-04-20, 08:55  


Jestem, jestem.
Wczoraj byłyśmy w Poznaniu. Mama rozpoczyna radioterapię 21 maja, będzie leżeć w Ludwikowie. Ogólnie czuje się dobrze i tym trzeba się teraz cieszyć.
W środę odwiedziłyśmy chirurga, który usunął mamie ostatnie martwe tkanki z palca...i noga uratowana!!! Lekarz wspaniały człowiek, ciepły, przy którym naprawdę człowiek się uspokaja. Jak tylko sobie pomyślę, że gdyby nie moja wrodzona upierdliwość, to moja mama nie miałaby dziś nogi, to jestem wściekła. Na szczęście wszystko się dobrze nie "skończyło", ale zaczęło się układać.Oby tak dalej i do przodu.

Pozdrawiam Romku
_________________
Marta82
Kocham Cię mamusiu: 20.03.1947 - 15.01.2013 r.
 
Ewelina Żurek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2010
Posty: 618
Skąd: Radom
Pomogła: 95 razy

 #101  Wysłany: 2012-04-20, 11:37  


Marta82 napisał/a:
...i noga uratowana
bardzo dobrze. Niestety taki mamy system, że choroba to nie tylko walka o zdrowie ale i walka z lekarzami. Teraz cieszcie sie poprawiającą pogodą i wspólnym czasem.
Pozdrawiam,
Ewelina
 
Marta82 


Dołączyła: 17 Lut 2012
Posty: 237
Skąd: Piła
Pomogła: 65 razy

 #102  Wysłany: 2012-05-09, 08:32  


Jestem, jestem, choć ostatnio trochę zabiegana.
Mam nadzieję, że mama jak już tam będzie to się w końcu oswoi z sytuacją. Jest to też dla nas szansa, na to, aby trochę odciąć tę niewidzialną pępowinę, która nas łączy. Wiem, że chciałam dobrze, chciałam pomóc, być przy mamie, wszystko za nią załatwiać, nawet na wizytach lekarze rozmawiali ze mną, a mamę tylko badali. Sama wyhodowałam, brzydko mówiąc zupełnie bezradną istotę, która teraz nie bardzo potrafi się odnaleźć w rzeczywistości, więc myślę, że ten czas będzie też czasem kiedy będzie musiała sama się o siebie zatroszczyć. Wiem, że tego wymaga leczenie, aby była taki długi okres, ale choć nie daję po sobie poznać, strasznie się boję...moja mama teraz czuje się świetnie, po prostu tryska energią, apetyt ma jak cały pułk wojska, w ciągu miesiąca przytyła chyba z 7 kilo. Jest po prostu świetnie, chodzimy na zakupy, na spacery, jest tak jak kiedyś...i własnie tego najbardziej się boję, że znów ją zobaczę w gorszym stanie, że znów będzie słaba. Wiem, ze to wszystko trzeba przetrwać, bo to dla nas ogromna szansa. Postanowiłam odłożyć obronę pracy na wrzesień, a teraz mieć więcej czasu dla mamy.

Będzie dobrze głęboko w to wierze,po prostu nie może być inaczej, tylko strach jest czasem silniejszy.
_________________
Marta82
Kocham Cię mamusiu: 20.03.1947 - 15.01.2013 r.
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #103  Wysłany: 2012-05-09, 14:25  


Zaglądnij proszę na swój wątek kciukowy

http://www.forum-onkologi...e-vt5291,45.htm
_________________
romek
 
 
Marta82 


Dołączyła: 17 Lut 2012
Posty: 237
Skąd: Piła
Pomogła: 65 razy

 #104  Wysłany: 2012-05-15, 09:02  


Trochę czasu minęło, ale wrzucam wyniki mojej mamy po tomografie kontrolnym po podaniu chemioterapii, proszę o informacje.

Rozpoznanie: Rak płuca lewego T4NzMo es ID B. Miażdżyca uogólniona. Przewlekłe niedokrwienie kończyn dolnych.
Ocena leczenia chemicznego.
WYNIKI BADAŃ:
RR: 100/60 Waga: 49,5 kg Wzrost:
Morfologia krwi obwodowej:
Leukocyty K/)!L 2,690
Granuloc. % 9,7
Limfocyty % 73,6
Monocyty % 15,6
Gran. kwas. % 0,0
Gran. zasad. % 1,1
Erytrocyty M/IlL 3,58
HGB g/dl 10,0
HCT % 28,8
MCV fL 80,4
MCH pg 27,9
MCHC g/dl 34,7
RDW % 15,1
Płytki K/)!L 177

Chemia ldiniczna:
Glukoza mg/dl 109
Kreatynina
mg/dl 0,92
Elektrolity:
Na n111101l1 127
K mmolll 3,68
CI mmol/l 91
e-GFR ml/min/pc 65

Badania radiologiczne:
KT Kl. piersiowej
W obrębie segmentu 3 płuca lewego zmiana guzowata uległa zmniejszeniu w stosunku do badania z dnia Nr 2570 03-02-12r i obecnie jest o przybliżonych wymiarach 2,5 x 1,3 x 2,7 cm (recist 3,2cm -> 2,5 cm).
Opisywane węzły w obrębie wnęki płuca lewego w okolicy podziału pnia płucnego i lewej tętnicy płuc uległy również znacznemu zmniejszeniu. Pozostałe zmiany drobnoguzkowe w płucu prawym i zmiana w nadnerczu lewym - jak poprzednio.
Podopłucnowo w segmencie 6 płuca prawego guzek o śr. ok. O,64 cm. Drobny śr. ok. 0,33 cm guzek w obwodowych partiach segmentu 9 płuca prawego.
Lewe nadnercze powiększone śr. ok. 1,6 cm o charakterze gruczolaka.
Wnioski: Częściowa remisja zmian.
_________________
Marta82
Kocham Cię mamusiu: 20.03.1947 - 15.01.2013 r.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #105  Wysłany: 2012-05-15, 09:26  


Marta82 napisał/a:
T4NzMo es ID B

Na pewno jest takie oznaczenie w wypisie? Może T4N2M0 CS IIIB?

Morfologia: niskie leukocyty (WBC, białe krwinki), niska hemoglobina (HGB) i hematokryt (HCT) - widać, że chemia powoli ale jednak uszkadza szpik i parametry się obniżają.
Biochemia: za niski sód - mama bierze jakieś leki moczopędne, albo ma może silne wymioty? Chlorki też trochę za niskie

Co do TK:
Opisujący wspomina o porównaniu do badania z 3 lutego 2012 (o ile podają datę w schemacie dd - mm - rr).
Jedyne TK klatki, jakie są umieszczone w Twoim wątku, to TK z 06.02.2012:
Marta82 napisał/a:
06-02-2012 KT klatki piersiowej z kontrastem:
W obrębie segmentu 3 płuca lewego zmiana guzowata o wymiarach około 2,3 x 2,6 x 3,9 cm ulegająca wzmocnieniu kontrastowemu na obwodzie. W obrębie wnęki płuca lewego w I okolicy podziału pnia płucnego i lewej tętnicy płucnej duże zmiany węzłowe "obmurowujące" częściowo wyżej opisane naczynia. Podopłucnowo w segmencie 6 płuca prawego guzek o średnicy około 0,64cm. Drobny średnicy około 0,33 cm guzek w obwodowych partiach segmentu 9 płuca prawego.
Lewe nadnercze powiększone średnicy około 1,6 cm o charakterze gruczolaka.
Wnioski: j.'1'


To badanie, które przepisałaś, jest z kiedy - z początku kwietnia 2012? Bo 01.04.2012 pisałaś, że "mama ma mieć jutro tomografię" - to wynik tego właśnie badania?

Jeśli porównujemy więc badanie obecne z tym z 06.02.2012, to faktycznie mamy do czynienia z częściową remisją zmian - niektóre zmiany zmniejszyły się (węzły), główny guz w dwóch wymiarach jest również mniejszy.
_________________
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group