1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi
Autor Wiadomość
Diamentowa Krowa 


Dołączyła: 28 Maj 2012
Posty: 12

 #1  Wysłany: 2012-05-28, 17:14  Rak piersi


Kochani,
jestem tu dziś pierwszy raz, odważyłam się wreszcie napisać. Sprawa wygląda tak.

Moja mama (57 l) zrobiła 16 maja kontrolną mammografię, wyszły w niej mikrozwapnienia do dalszej diagnostyki.
Mikrozwapnienia obejmowały fragment o średnicy 1,5 cm.
W usg, zrobionym tego samego dnia, wielkość zmiany określono na 3 cm, radiolożka uznała, że jest to coś w otoczce zapalnej.
Po biopsjo cienkoigłowej okazało się, że w piersi są komórki nowotworowe.
Byłyśmy już u onkologa (lekarza o dobrej opinii, w PFESO w Waszawie, a potem w Instytucie Onkologii).
Dziś Mama miała zrobioną biopsję gruboigłową (z podejrzeniem DCIS albo inwazyjnego przewodowego) i dostała skierowanie na operację na 21 czerwca.

Czytając już od tygodnia w Internecie wszystko na temat nowotworów, nie mogę dojść, jakiej wielkości jest jej guz, i czy to w ogóle można nazwać guzem.
Skoro mikrozwapnienia (mniemam, że to jest właśnie ten nowotwór, że on JEST tym skupiskiem zwapnień) na mammografii zajmują 1,5 cm, a na usg 3 cm, to czy mówimy o guzie mierzącym 1,5, czy 3 cm?

Onkolożka powiedziała nam dziś, że gdyby był to rak przedinwazyjny wewnątrzprzewodowy (DCIS), to guz uznałaby za duży i usuwała go z dużo większym magrinesem zdrowej tkanki.
A jeśli byłby to rak inwazyjny przewodowy, wtedy guz nie jest taki wielki. Dodam jeszcze, że M. robiła poprzednią mammografię 2 lata temu i było ok.

Czy to możlwe, żeby ten koleś wyrósł taki wielki w ciągu 2 lat?
I czy mamy o nim myśleć jako o 1,5 cm guzie, czy jako o 3 cm?
Wiem, że wyniki biopsji gruboigłowej wiele rozstrzygną i okaże się, jak bardzo rozległa musi być operacja.
Ale dręczy mnie sprawa z tą wielkością.
A poza tym muszę o tym porozmawiać z kimś, kto ma podobne doświadczenia.

Błagam, napiszcie, co sądzicie.

[ Dodano: 2012-05-28, 17:44 ]
Dodam jeszcze jedno pytanie. Czy otoczka zapalna wokół ogniska nowotworowego to jakiś dobry/zły znak?
I czy badanie rtg klatki + morfologię krwi wykonuje się standardowo przed operacją usunięcia piersi/guza, czy to oznacza, że p. doktor podejrzewa przerzuty?

Jak widać, gonię w piętkę.
 
urania 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 03 Maj 2010
Posty: 421
Pomogła: 178 razy

 #2  Wysłany: 2012-05-28, 19:48  Re: Pierwszy tydzień z rakiem


Diamentowa Krowa napisał/a:
muszę o tym porozmawiać z kimś, kto ma podobne doświadczenia.


Moje doświadczenia w obszarach wskazanych w Twoim poście:

1a.rak piersi lewej –choć na zdjęciu mammograficznym widoczna zmiana radiolog opisuje wynik z mammografii bez uwag. Na USG zmiana widoczna, jej wielkość podana przez radiologa jest zbliżona do podanej przez patologa w pooperacyjnym badaniu hist.-pat.

1b.rak piersi prawej – na zdjęciu mammograficznym zmiana nie jest widoczna. USG - sytuacja analogiczna do poprzedniej.

Reasumując: Mammografia i USG nie muszą pokazywać tego samego, często uzupełniają się, a czasami jest tak jak w moim przypadku kiedy jedno z badań okazuje się bezużytecznym.

2.W moim przypadku było to ok. ½ roku kiedy zmiana uwidoczniła się w USG, w mammografii do końca była niewidoczna.

3.Ja bym myślała o zmianie wielkości ok. 3 cm

4.Rtg płuc, morfologia, jonogram, APTT,grupa krwi to badania które wykonywałam przed operacją i wyłącznie z powodu operacji.
 
Diamentowa Krowa 


Dołączyła: 28 Maj 2012
Posty: 12

 #3  Wysłany: 2012-05-28, 20:50  


Uranio, dziękuję! Znając życie, będę Was jeszcze wiele razy pytać o różne rzeczy.

[ Dodano: 2012-05-28, 23:25 ]
Tak sobie teraz myślę. Czy jest gdzieś na forum albo poza nim jakaś lista obowiązkowych badań, które trzeba zrobić przed operacją usunięcia guza (albo i całej piersi, jak wspomniałam, nie mam pojęcia). Właśnie przeczytałam wątek Gaby i myślę, że wolałabym, wiedzieć, co lekarz POWINIEN SPRAWDZIĆ przed tym wielkim chlastaniem.
Biopsja gruboigłowa już jest, na badania krwi i rtg klaty mamy skierowanie. Czy o czymś jeszcze powinnyśmy pamiętać, czegoś się dopominać?
Zaszczepić się teraz na żółtaczkę (3 tygodnie przed operacją to nie za późno?)... kurczę, test na hiv zrobić? Jakieś ekg? USG rodnego? Dodatkowo, ma się rozumieć, prywatnie, bo nie ma czasu.
 
KlaWik 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 10 Lis 2011
Posty: 231
Skąd: Żabia Wola
Pomogła: 51 razy

 #4  Wysłany: 2012-05-29, 13:51  


Musisz uzbroić się w cierpliwość. Ja na przykład nie miałam czasu wcześniej zrobić jakichkolwiek badań przed operacyjnych. Z wynikiem biopsji gruboigłowej w czwartek zgłosiłam sie do chirurga onkologa ,a już w poniedziałek byłam przyjęta do szpitala. Właśnie w poniedziałek miałam robione wszystkie badania: prześwietlenie płuc, badania krwi ( morfologia, OB, grupa krwi, itd), EKG serca, USG piersi operowanej. Nie wiem jak to działa w innych szpitalach, ale w szpitalu w którym byłam operowana badania, które zrobiłam wcześniej służyły tylko do porównania. Szpital przeprowadził swoje jeszcze raz. Najlepiej dopytać lekarza z jakimi badaniami zgłosić się do szpitala.
_________________
KlaWik
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić
 
Nika2 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 25 Lut 2011
Posty: 1606
Skąd: Wielkopolska
Pomogła: 297 razy

 #5  Wysłany: 2012-05-29, 14:10  


Diamentowa Krowa,
Cytat:
Tak sobie teraz myślę. Czy jest gdzieś na forum albo poza nim jakaś lista obowiązkowych badań, które trzeba zrobić przed operacją usunięcia guza (albo i całej piersi, jak wspomniałam, nie mam pojęcia).
Witaj na Forum ::thnx::
Bardzo proszę zeskanuj wyniki mamy z biopsji i zamieść na Forum po usunięciu danych ,oraz nazwiska Lekarzy. Wyniki dadzą nam więcej wiedzy o zmianie :?ale?:
Wielkość guza i tak będzie dokładnie dopiero oznaczona po operacji.
Badania na które dostała mama skierowanie trzeba zrobić ,resztę zrobią na pewno w szpitalu przed operacją.
Diamentowa Krowa napisał/a:
Zaszczepić się teraz na żółtaczkę (3 tygodnie przed operacją to nie za późno?)... kurczę, test na hiv zrobić? Jakieś ekg? USG rodnego?

Na żółtaczkę jak najbardziej możesz mamę zaszczepić. HIV nie potrzeba :roll:
Usg domaciczne jest na razie zbędne ,pytanie kiedy takie mama miała?
EKG zrobią w szpitalu.
Można zrobić Markery CA 15-3 tak się nazywają oraz próby wątrobowe Alat, Aspat
Pozdrawiam i czekamy na wieści
_________________
Życie jest piękne i warto Żyć
 
izabella 



Dołączyła: 02 Maj 2012
Posty: 13
Skąd: Poznań
Pomogła: 4 razy

 #6  Wysłany: 2012-05-29, 16:55  


Diamentowa

U mojej 84 letniej babci wykryto guz piersi w mammografii (ok. 3cm) Po mastektomii materiał poszedł do badania i wielkość guza spadła do 1cm. Reszta to były zwłóknienia i inne niegroźne twory.Dodam tylko,że babcia żyje już 2 lata po operacji, ma się świetnie mimo,że nie miała chemii i naświetlań. Rak to nie wyrok
Dbajcie o siebie.
trzymam kciuki :)
_________________
życzę szczęścia Tym, którzy wygrali,
siły i wytrwałości Tym, którzy walczą,


TATA rak trzustki 1999r - wciąż tęsknię
 
Aga.fo 



Dołączyła: 07 Cze 2012
Posty: 45
Skąd: łódź
Pomogła: 2 razy

 #7  Wysłany: 2012-06-10, 11:40  


Czytam was i jestem w szoku ja czekam na środową wizytę u onkologa z wynikiem mammografii (onkolog oczywiście prywatnie) bo byłam najpierw zbywana przez internistkę potem przez ginekolog a na końcu dowiedziałam się że w poradni chorób sutka miejsc już nie mam proszę dzwoni za miesiąc może miejsca będą ( a ten sam lekarz właśnie przyjmie mnie w środę)Wiedząc że tego potwora mam w sobie cały czas bolą mnie piersi (wiem że to siedzi tyko w mojej głowie) ciężko mi poradzić mi sobie z moją głową i normalnie funkcjonować:(
_________________
Aga Potykając się, można zajść daleko. Nie wolno tylko upaść i nie podnieść się.
 
 
Diamentowa Krowa 


Dołączyła: 28 Maj 2012
Posty: 12

 #8  Wysłany: 2012-06-11, 22:59  


To znowu ja.
i znowu problem. Teraz moja biedna matka ma zadane zdecydować pomiędzy amputacją piersi a operacją oszczędzającą.

Dane wyglądają następująco.
Nie mam w garści wyników biopsji gruboigłowej, widziałam je dziś przez mgnienie oka.
Onkolożna mówi, że mamy do czynienia z DCISem z mikroinwazją. Stąd tak czy inaczej konieczne będzie sprawdzenie węzłów chłonnych. Rozmiar zmian - jaki pisałam wcześniej - ok 3 cm w usg, onkolożka: to graniczne rozmiary dla operacji oszczędzającej, pani musi zdecydować.

Moje przypuszczenia: w związku z tym, że zmiana jest wyposażona w pasma martwicy (dane wyciśnięte z radiolożki), a pierwszym w zasadzie sygnałem, że coś jest nie tak były mikrozwapnienia w piersi, na mój rozum możemy mieć do czynienia z DCISem comedo (ale to wynik moich poszukiwań po sieci, nie żeby mi to ktoś autorytatywnie powiedział). Mama nie ma (poza rakiem, hahahahaha) żadnych problemów zdrowotnych - żadnych kłopotów kardiologicznych, żylaków, ginekologicznych (zrobiła w tym tygodniu usg i cytologię). Musi przy tych skąpych danych zdecydować, czy ciachnąć cały cycek, czy raczka.

Gdyby to był mój cycek, poświęciłabym go bez dwóch zdań. Ale nie mogę decydować za kogoś.
Czy przy założeniu, że człowiek jest zdrowy i w niezłej kondycji psychicznej, warto się decydować na operację oszczędzającą i potem trząść się przed każdym nowym badaniem (ja bym się trzęsła)?

Czy operacja radykalna jest dla organizmu mniejszym obciążeniem niż oszczędzająca i późniejsze zabiegi?

Czy obudzenie się po operacji bez cycka, to trauma (Boże, głupie pytanie, ale czasami jest tak, że straszne rzeczy wydają się dużo mniej straszne, kiedy już się dzieją, dlatego pytam o Wasze wrażenia).

Czy podczas operacji radykalnej można od razu zrobić rekonstrukcję, czy trzeba czekać do zakończenia leczenia?

Czy operacja rekonstrukcji jest refundowana przez nfz?

Wiem, że wszystko to powinnyśmy wiedzieć od onkolożki, ale cóż. Czy ktoś przypadkiem wie też, gdzie trzeba się udać, żeby w Centrum Onkologii na Ursynowie w Warszawie wydobyć historię medyczną do skserowania?

To chyba koniec moich pytań na dziś.
Aha, i najważniejsze, ten dcis z mikroinwazją, to jeszcze DCIS czy już inwazyjny?????
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #9  Wysłany: 2012-06-12, 08:05  


Diamentowa Krowa napisał/a:
Czy ktoś przypadkiem wie też, gdzie trzeba się udać, żeby w Centrum Onkologii na Ursynowie w Warszawie wydobyć historię medyczną do skserowania?

Myślę, że trzeba zacząć od Waszego lekarza prowadzącego. W razie problemów => sposób postępowania.

Diamentowa Krowa napisał/a:
Gdyby to był mój cycek, poświęciłabym go bez dwóch zdań. Ale nie mogę decydować za kogoś.

Tym bardziej ja nie czuję się kompetentny doradzać Wam w tej sprawie.
Ale Twoje pytania są bardzo sensowne, myślę, że wypowiedzi forumowiczek mających podobne doświadczenia mogą Wam bardzo pomóc.

Diamentowa Krowa napisał/a:
ten dcis z mikroinwazją, to jeszcze DCIS czy już inwazyjny?

Wg klasyfikacji TNM z 2003 r. ogniska mikroinwazji klasyfikują się do cechy T1 (dokładniej: T1mic) zatem raka inwazyjnego.
Jednak jest to bardzo wczesne stadium inwazyjne, na granicy przedinwazyjnego.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Diamentowa Krowa 


Dołączyła: 28 Maj 2012
Posty: 12

 #10  Wysłany: 2012-06-14, 13:02  


Kochane Dziewczyny Bez Piersi,

Podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami po CAŁKOWITEJ AMPUTACJI PIERSI (jednej tfu, tfu). Matka, po rozważeniu miliona za i przeciw, zdecydowała się na tę opcję i teraz zastanawia się, jak będzie funkcjonować, w realu, w zwykłych życiowych czynnościach. Potrzebuję info z pierwszej ręki - co ją może zdziwić, co zaskoczyć, co jest najbardziej kłopotliwe:
czy blizna bardzo ciągnie, czy pomagają plastry/maści na blizny,
jaka proteza dobra na początek, w jakim sklepie jest miła obsługa/fachowy dobór
gdzie można kupić fajne, ŁADNE staniki dla bezpiersiastych,
czy skrzywienie kręgosłupa, którego się można spodziewać, da się zminimalizować gimnastyką czy czymkolwiek innym (moja m ma naprawdę duże, ciężkie piersi przy ogólnie bardzo drobnej budowie i to może być problem)
gdzie mogę znaleźć zdjęcia pań po rekonstrukcji piersi? (moja m uważa, że przyszyją jej worek z gumy i jest z tego powodu załamana, muszę znaleźć jakiś materiał fotograficzny, coby jej udowodnić, że to PIERSI SIĘ NIE REKONSTRUUJE za pomocą nadmuchanej gumy:/
rozumiem, że amputacja piersi nie jest zabiegiem wymagającym wirtuozerii i m po obudzeniu się z narkozy będzie się czuła w miarę dobrze? czy trzeba się spodziewać jakichś sensacji?
aha - jaki stanik m powinna zabrać do szpitala? Tak jak wspomniałam, biust ma duży, miseczka D-E. Ten jeden cycek, który jej zostanie, będzie musiał się gdzieś podziać, a klasyczny stanik chyba odpada? Czy nie?

wiem, że brzmię trochę niepoważnie, ale od tych setek rozmów o raku, które odbywamy z m ze wszystkimi ludźmi, trochę mi odbija. Potrzebuję pragmatycznych, surowych informacji o pierwszych dniach po mastektomii - m ma to już ZA TYDZIEŃ.
Piszcie wszystko albo porzućcie link, pliz:)

[ Dodano: 2012-06-14, 13:07 ]
Aha, żeby było zabawniej, na środek lipca zapowiadają nam się Wielkie Rodzinne Uroczystości, a m oczywiście nikomu poza mną i ojcem pary z gęby nie puściła i nikt nie wie o raku. Czy jest możliwe, że 14 lipca, trzy tygodnie po mastektomii, pod sukienką pod szyję nikt nie zauważy, że z cyckiem jest coś nie halo? Przy tańczeniu i podrygiwaniu?

[ Dodano: 2012-06-14, 13:07 ]
aha, dodam jeszcze, że usunięty zostanie prawdopodobnie tylko węzeł wartowniczy, z racji mikroinwazjii.

[ Dodano: 2012-06-14, 13:10 ]
aha 2 - wedlug onkolożki w przypadku m po mastektomii na 90 procent nie będzie wdrażane uzupełniające leczenie, nie wiem, czy w to wierzyć, ale zakładam, że lekarz z dużym doświadczeniem nie opowiada bajek.

 
akos6 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Paź 2011
Posty: 1290
Pomogła: 212 razy

 #11  Wysłany: 2012-06-14, 13:40  


Oto informacje z pierwszej ręki. Mam 33 lata jestem po masektomii radykalnej i usunięciu węzłów chłonnych dokładnie miesiąc. Blizna jest cieniutka - lekarz założył mi szef plastyczny czy jakoś tak się to nazywa. Ze strony usuniętej piersi nie miałam i nie mam żadnych dolegliwości. Nie stosowałam żadnych maści ani plastrów. Bardziej dokuczliwe było usunięcie węzłów chłonnych z powodu gromadzenia się chłonki. Ale też do przeżycia :) Strona psychiczna u każdej kobiety jest indywidualna- ja mimo jeszcze młodego :mrgreen: wieku jakoś sobie radzę. Wiem , że zrobię rekonstrukcję za jakiś czas. Ale póki co życie i zdrowie jest dla mnie najważniejsze. :-D

Sklep medyczny z miłą obsługą mogę polecić w Poznaniu.- nie wiem skąd jesteś.?

co do rady na wesele- można zakupić wkładkę bawełnianą , na zwykła protezę za wcześnie, można ją sobie przyszyć do swojego stanika i na pewno nie wypadnie podczas tańca ;) tyle że głęboki dekolt raczej odpada ....

Co do rekonstrukcji - nie wypowiem się czy można zrobić od razu. Wiem że lekarze często wolą odczekać.

Po operacji mama będzie zabandażowana. Stanik może założyć "na wyjście" swój ale bez fiszbin. w to wkłada się tę protezę bawełnianą dopasowaną do wielkości drugiej piersi.


jeśli chodzi o aha 2 ;) o leczeniu uzupełniającym lub jego braku tak naprawdę zadecydują lekarze po usunięciu i przebadaniu węzła i piersi.
Gdyby mama zdecydowała się na operację oszczędzającą zapewne miałaby radioterapię dodatkowo. Popraw mnie Rich jeśli się mylę 8-) Nie mylisz się. / R.
_________________
nic nie muszę....wszystko mogę :)
 
Diamentowa Krowa 


Dołączyła: 28 Maj 2012
Posty: 12

 #12  Wysłany: 2012-06-14, 13:50  


WOW, dziewczyno, jesteś w moim wieku:)
Dzięki za wsparcie. Swoją drogą, wydaje mi się, że, wbrew pozorom, moja m jest bardziej przywiązana do swojego biustu niż ja i to nie zależy od wieku. Niemniej cieszę się, że się tej piersi pozbędzie, bo to PASKUDNA BOMBA.
 
akos6 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Paź 2011
Posty: 1290
Pomogła: 212 razy

 #13  Wysłany: 2012-06-14, 13:52  


ja do swojego też byłam przywiązana :lol:
_________________
nic nie muszę....wszystko mogę :)
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #14  Wysłany: 2012-06-14, 14:58  


Diamentowa Krowa napisał/a:
gdzie mogę znaleźć zdjęcia pań po rekonstrukcji piersi? (moja m uważa, że przyszyją jej worek z gumy i jest z tego powodu załamana, muszę znaleźć jakiś materiał fotograficzny, coby jej udowodnić, że to PIERSI SIĘ NIE REKONSTRUUJE za pomocą nadmuchanej gumy:/

Na początek (zanim ktoś zaproponuje coś więcej na ten temat) zobacz ten post.

Diamentowa Krowa napisał/a:
Kochane Dziewczyny Bez Piersi,

Przepraszam, że odpowiadam nie pytany ... :mhehm: ;)
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #15  Wysłany: 2012-06-14, 15:02  


Richelieu napisał/a:
Na początek (zanim ktoś zaproponuje coś więcej na ten temat) zobacz ten post.

No i przegooglaj "breast reconstruction photos / breast reconstruction pictures" - jest tego sporo w sieci.
_________________
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group