1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi przewodowy - przerzuty do wątroby i do kości
Autor Wiadomość
Lena W. 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 423
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 51 razy

 #106  Wysłany: 2010-09-04, 15:04  


soja, tez chciałam oddac mężowi płuco,i życ się nie chciało,ale...co u Was,napisz
_________________
Resurgam!
 
 
olka123 


Dołączyła: 07 Mar 2010
Posty: 83
Pomogła: 3 razy

 #107  Wysłany: 2010-09-04, 23:31  


Wszyscy tutaj zapewne Ciebie rozumieja i nie jestes sama w tych zalach...Ja ciagle mysle ...tyle lat juz ludzie umieraja na ta chorobe..tyle ludzi odeszlo a nadal nie ma skutecznego lekarstwa.Czesto sobie mysle czy przypadkiem my wszyscy nie umrzemy no to samo..na raka. Kiedys zanim zachorował moj Tatus w ogole nie przywiazywalam uwagi ile osob umiera na ta chorobe. Teraz gdzie sie nie obejrze slysze: Rak... rak, A ja wiem,uwazam,ze po czesci to juz wyrok. Zyjesz,ze swiadomoscia..,ze przezuty..,ze umrzesz na to...nie bawem. I to jest straszne. Straszna rzeczywistosci... Straszna bezsilnosci.Cała rodzina żyje w jakims amoku...szuka lekarstwa..wierzy,ze cos pomoze,ze zdarzaja sie cuda. Chyba kazdy z Was tak mial...albo podobnie..
 
agus_s_85 



Dołączyła: 01 Gru 2009
Posty: 21
Pomogła: 10 razy

 #108  Wysłany: 2010-09-14, 01:14  


Soja, doskonale wiem co czujesz.
Bezsilnośc i beznadzieja to emocje które nas (córki opiekujące się naszymi Mamusiami) rozdzierają od wewnątrz. Nie możesz okazac tych emocji, ani głośno o nich powiedzie. Musisz zawsze byc silna i pozytywnie nastawiona. Ale ile da się wytrzymac? Da się wytrzymac wiele, bo choroba nas tego uczy, tylko zaczyna nam brakowac faktycznie tgo sensu. Jednak dopóki Mama żyje i jest z nami to choby na samym dnie ale zawsze odnajdujemy sens i potrzebe walki i życia. Ja mam "to" już za sobą i bardzo żełuję. Podobnie jak Ty nie wyobrażałam sobie życia bez Niej. I że to kiedyś faktycznie się stanie. Kiedy Mama mówiła o śmierci to mówiłam Mamie że odejdę razem z Nią skoro w ogóle bierze taką opcję pod uwagę. Już niedługo będą 2 lata jak Mamy niema, a ja ciągle żyję w amoku i mam nadzieję że niedługo wróci. Uratował mnie mój synek, bo miesiąc po śmierci Mamy dowiedziałam się że jestem w ciąży. On nadaje sens mojemu życiu. Chociaż miałam dla kogo życ to Mama, walka o nią, pomoc, potrzeba abym przyniej była, była do tej pory sensem mojego życia.
Jest cięzko i myślę że w moim przypadku zawsze już będzie. Nikt nie jest w stanie wypełni TEJ pustki. Pojawiają się nowe "obowiązki" i to one trzymają nas przy życiu.
Ściskam mocno, mając nadzieję że jeszcze będzie dobrze i wierząc że odnajdziesz na nowo sens.
Pozdrawiam.
_________________
"Miłość to jest to, co pozostaje, gdy zabrane zostało już wszystko. Nawet nadzieja."
 
 
Erevain21 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 209
Skąd: Wrocław/Lublin
Pomógł: 77 razy

 #109  Wysłany: 2010-09-18, 21:53  


:-( 3 maj sie jakoś.... :-(
 
kai 



Dołączyła: 06 Mar 2010
Posty: 48
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 8 razy

 #110  Wysłany: 2010-09-23, 18:57  


Soju jak mama ,jak Ty się czujesz ?
 
 
anettus


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 64
Pomógł: 3 razy

 #111  Wysłany: 2010-09-24, 13:06  


Soja czekamy na jakies wieści, czemu się nie odzywasz ! Jak się czuje mama, otrzymała nową chemie, martwimy sie o was !
 
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #112  Wysłany: 2010-09-24, 18:25  


Witam :) . Dziękuje za pamięć. To miłe, ze ktoś tu zagląda i myśli o nas. Jesteście kochane ::thnx:: . Mama wczoraj rano zameldowała się na oddziale w Gliwicach i dziś rano dostała pierwszy wlew taxolu. Jest już w domu. Narazie się chemia rozłazi, ale mama już jest bardzo słaba. Jej onk przewiduje 9 wlewów |wht?!| . Za każdym razem zostanie w szpitalu na 2 dni. To będzie istny maraton :| . O swoim samopoczuciu wolę nie mówić :cry: . Żyję, bo muszę. Jeszcze raz dzięki za pamięć :littlehs: .
_________________
Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
 
Lena W. 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 423
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 51 razy

 #113  Wysłany: 2010-09-24, 19:11  


soja, musisz trzymac sie jak by trywialnie to nie brzmialo
_________________
Resurgam!
 
 
gosiaczek8729 



Dołączyła: 15 Kwi 2010
Posty: 92
Skąd: Świetokrzyskie
Pomogła: 12 razy

 #114  Wysłany: 2010-09-28, 19:43  


Witaj Soja,
DAMY RADE!!!Wszystkie,po to jesteśmy dla naszych Mamus,wiadomo każdy ma gorsze chwile.Ja tez takie mam,ale trzeba się zebrać i nie myśleć o złych rzeczach tylko być z Mama i jej pomagać,One nie mogą się załamać i tym bardziej my :)
Trzymaj się Skarbie,ściskam Was mocno.
 
soja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 1263
Pomogła: 194 razy

 #115  Wysłany: 2010-09-29, 22:11  


Dziękuję za każde miłe słowo _itsme_ . Jak tu wchodzę i widzę, ze ktoś coś napisał, że pamięta to od razu mi lżej. Nie czuję się wtedy taka samotna. Mama przez te ostatnie dni bardzo cierpiała :-( . Nie wiedziałam już jak jej pomóc. Taxol dał jej ostro popalić :storm: . Tak bolały ją nogi, że wyła z bólu . Płakała i mówiła, że do drugiej chemii nie podejdzie. A ja wyłaziłam ze skóry. Smarowałam, owijałam, masowałam. Kupiłam magnez, bo podobno taxol go strasznie wypłukuje. Dzwoniłam do onka, żeby się poradzić. Na szczęście tak jak przewidział onk dzisiaj te bóle minęły. Powiedział, że pierwszy wlew taxolu jest najgorszy. Oby..... :roll: . Jakby mało było problemów to dzisiaj dowiedziałyśmy się, że najlepsza przyjaciółka mamy, która jeszcze w niedzielę ją pocieszała i latała z herbatką ma raka piersi :uuu: . Wiedziałyśmy, ze robiła mammografię i wyszedł tam jakiś guzek, ale dopiero wczoraj odebrała wyniki biopsji. Już jutro będzie miała mastektomię. Nie znam żadnych szczegółów, bo to się stało dosłownie z dnia na dzień. Ale podejrzewam, że skoro tak błyskawicznie podjęto decyzję o operacji to nie jest zbyt różowo. Mama do niej zadzwoniła. Obie płakały. Co za los :cry: . Ona wspierała mamę cały czas, a teraz sama przechodzi to samo. A ja odstawiłam na własne ryzyko leki przeciwpadaczkowe. Nie dość, ze mam doła jak stąd na marsa i najchętniej nie wyłaziłabym z łóżka to jeszcze te leki mnie przywalały totalnie.
_________________
Mamuś ur. 01.08.1955 - zm. 28.11.2011 godz.22.27 (*) .
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #116  Wysłany: 2010-09-30, 00:17  


Soja!
Czytam Cię cały czas, choc nie piszę...
Walczycie dzielnie z Mamusią, choc wiadomo, lekko nie jest, oj nie:(
Bardzo mi przykro, że teraz Mamy przyjciółka zachorowała na to paskudztwo... czasami ręce opadaja jak się słyszy z każdej strony, ze ktoś znowu zachorował... teraz rak to jest prawdziwa epidemia..nie żadne świńskie czy ptasie grypy tylko nowotwory... :(::(
Soju, a jakie brałaś te tablety na padaczke, tak z dnia na dzień lepiej ich nie odstawiać, tylko zmniejszając dawki... Fakt, one przymulają...i cięzko je sie odtawia jak sie za długo brało...mam pewne doświadczenia w walce z padaczką:( Niestety... zostałam źle zdiagnozowana i padaczką okazała się po wielu latach nie padaczka tylko nerwicą...no i bezsensownie wcinałam te oszłamiające tabletki przez kilka dobrych lat:(::(
Znajdź może dobrego neurologa, bo szkoda życia na życie z padaczką... może jej nie masz jednak...dr się mylą, a ja jestem tego przykladem, niestety...

pozdrawiam cieplutko:)
_________________
Katarzynka36
 
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #117  Wysłany: 2010-09-30, 11:18  


soja, straszne, że Mama tak cierpiała po tej chemii.
Miejmy nadzieję, że faktycznie teraz będzie lepiej.
Z pewnością wiadomość o chorobie koleżanki Twojej Mamy może Ją dodatkowo przybić.
Bardzo to przykre.
soja, przed odstawieniem swoich leków, mogłaś najpierw udać się do neurologa - zrób to - proszę Cię.
Być może zapisze Ci inne leki które nie będą miały na Ciebie tak negatywnego działania.
Pozdrawiam serdecznie.
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
anettus


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 64
Pomógł: 3 razy

 #118  Wysłany: 2010-12-13, 14:43  


Witaj soja, dość długo się nie odzywasz, co u was ? Jak sie czuje Twoja mama ? Czekamy na dobre wieści ! Pozdrawiam !
 
Ulacebula 



Dołączyła: 03 Lis 2010
Posty: 15
Pomogła: 2 razy

 #119  Wysłany: 2010-12-15, 01:35  


Witam.Śledziłam całą historię Soji.Niesamowita walka,tyle lat..To naprawdę sukces..Tak patrzę,że coś długo nie mamy od niej informacji..Soja,odezwij się,czekamy na Ciebie!
 
 
agakacz 



Dołączyła: 18 Sty 2011
Posty: 22
Pomogła: 2 razy

 #120  Wysłany: 2011-01-18, 19:40  


Witaj SOJA!
Mam do Ciebie pytanie i prośbę.
Jak Twoja mama. Przeczytałam cały wątek i jestem w szkou, że dajesz radę. Ja chyb nie przetrwam.
Moja mama jest w podobnej sytuacji do Twojej. W 2005 roku miała operację usunięcia prawej piersi, podawano jej tamoxifen przez 5 lat i badania były super, a teraz po 5 latach wyszły zmiany na wątrobie, w trzech różnych miejscach po jednej zmianie poza tym nigdzie przerzutów nie wskazano nawet po TK. Czuje się dobrze, dostała nowy lek FEMARA i na razie (po tygodniu) żadnych reakcji negatywnych. MOŻE WIESZ JAKIE SĄ OPINIE NA TEMAT TEGO LEKU LUB KTOŚ ZARZYWA I WIE _ PROSZĘ O ODP.
Na początku lutego ma iść na badania szczegółowe i na chemię. Chciałam zapytać czy pracujesz i masz rodzinę? Ja pracuję i mam 2 dzieci i jestem sama z nimi i mamą bo mąż pracuje i przyjeżdża do domu tylko na niedzielę. Co mam robić, jak jej pomóc nie wiem co mam robić jestem bezsilna, jak sobie poradzę z dziećmi, mamą i dojazdami na onko, pracą, domem ... Proszę o radę co robić jak z tym żyć nie mam siły.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group