1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak niedrobnokomórkowy płuc,przerzuty,co dalej?
Autor Wiadomość
_kasia* 


Dołączyła: 19 Paź 2017
Posty: 55
Pomogła: 3 razy

 #16  Wysłany: 2017-10-31, 15:49  


Witam się ponownie po tygodniu milczenia.
Z tata jest różnie...
Przede mną załatwianie hospicjum. W najbliższych dniach zorientuję się co i jak ale może jest coś o co powinnam zapytać, dowiedzieć się, o czymś pamiętać? Nigdy w życiu nie miałam do czynienia z HD więc jestem totalnie nieobeznana w temacie...
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #17  Wysłany: 2017-10-31, 19:42  


_kasia* napisał/a:
W najbliższych dniach zorientuję się co i jak ale może jest coś o co powinnam zapytać, dowiedzieć się, o czymś pamiętać?

Hospicjum najlepiej załatwić najbliżej miejsca zamieszkania, poczytaj o danym hospicjum informacje, opinie.
Nic szczególnego nie musisz wiedzieć czy pytać. Masz tylko mieć skierowanie do hospicjum, resztę o wszystkim Cię poinformują, trzeba im dać wszystkie wyniki stwierdzające chorobę (zrób ksero), trzeba podpisać trochę papierów, które Ci dadzą czy tacie i ustalą wizyty pielęgniarki/lekarza i to wszystko. Będzie przychodziła i pielęgniarka i lekarz do domu i reszta spraw będzie załatwiana w trakcie wizyt.

pozdrawiam
 
_kasia* 


Dołączyła: 19 Paź 2017
Posty: 55
Pomogła: 3 razy

 #18  Wysłany: 2017-10-31, 20:57  


marzena66, już to pisałam, ale się powtórzę - jesteś wielka! Dziękuję za każda odpowiedź na każde moje pytanie :)

Nie wiem czy w natłoku tematów i postów tu na forum będzie to kogoś interesowało, ale chyba zacznę tu nie tylko pytać, ale i wylewać wszystkie swoje smutki, wątpliwości. Mam też nadzieję dzielić się również dobrymi chwilami (tak jak dzisiejszym całkiem niezłym dniem taty po wczorajszym nagonieniu nam stracha). Mam nadzieję, że nie będziecie mieli nic przeciwko?
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #19  Wysłany: 2017-11-01, 18:15  


_kasia* napisał/a:
marzena66, już to pisałam, ale się powtórzę - jesteś wielka!

oj tak, prawie 170 :)
_kasia* napisał/a:
ale chyba zacznę tu nie tylko pytać, ale i wylewać wszystkie swoje smutki, wątpliwości.

Wątek merytoryczny to typowe sprawy medyczne ale możemy założyć wątek kciukowy, jeżeli taki chcesz i tam możesz pisać o wszystkim co tylko chcesz.

pozdrawiam
 
_kasia* 


Dołączyła: 19 Paź 2017
Posty: 55
Pomogła: 3 razy

 #20  Wysłany: 2017-11-02, 12:01  


marzena66 napisał/a:
Wątek merytoryczny to typowe sprawy medyczne ale możemy założyć wątek kciukowy

a w którym dziale zakłada się takowe wątki?

Póki co jeszcze jedno pytanie merytoryczne: tata ma na rękach dość duże wylewy podskórne. Domyślam się, że jest to efekt zastrzyków, wenflonów itp. Czy poza smarowaniem maścią na stłuczenia, skaleczenia itp. można coś z tym zrobić?
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #21  Wysłany: 2017-11-02, 15:37  


_kasia* napisał/a:
a w którym dziale zakłada się takowe wątki?

My zakładamy jak użytkownik sobie życzy.
_kasia* napisał/a:
tata ma na rękach dość duże wylewy podskórne. Domyślam się, że jest to efekt zastrzyków, wenflonów itp.

Jak najbardziej tak ale również sterydy powodują krwawe wybroczyny.
_kasia* napisał/a:
Czy poza smarowaniem maścią na stłuczenia, skaleczenia itp. można coś z tym zrobić?

Można podawać rutinoscorbin, rutinacea, uszczelniają naczynia krwionośne, chyba, że jest tego bardzo dużo to wtedy lek na receptę Cyclonamine ale o tym leku to może zdecydować lekarz po obejrzeniu pacjenta.

pozdrawiam
 
_kasia* 


Dołączyła: 19 Paź 2017
Posty: 55
Pomogła: 3 razy

 #22  Wysłany: 2017-11-03, 10:48  


Zaczynam się czuć jak na prywatnej rozmowie z marzena66 :)

Jeszcze jedna rzecz, która ostatnio rzuciła mi się w oczy: tata zaczyna mieć problemy z pamięcią i chyba w ogóle umysł ostatnio nie pracuje tak jak powinien. Czym to się objawia: tata zwraca się do mnie imieniem mojej siostry (choć sam się zazwyczaj reflektuje, że to nie to i się poprawia), wysyła nas do sklepu po biszkopty bo ma na nie ochotę, a okazuje się, że w szafce przy łóżku (tata jest w tej chwili w szpitalu) leżą dwie paczki, nie jest pewny jaki jest dzień tygodnia, chwilę po zjedzeniu obiadu zastanawia się "co będzie dziś na obiad"... Co prawda są to takie gorsze "przebłyski", chwile, momenty, zazwyczaj jest w normalnym, logicznym kontakcie i generalnie wydawałoby się, że w kwestii sprawności umysłu jest wszystko normalnie. Sama nie wiem co mam o tym myśleć...
Przeraża mnie to zdecydowanie bardziej niż wszystkie jego niedomagania fizyczne razem wzięte...

Możemy liczyć na to, że to chwilowe, czy raczej przygotować się na to, że tak już będzie? Tata jest w trakcie radioterapii paliatywnej - bardzo bym chciała, żeby to był przejściowy efekt uboczny tego leczenia, ale domyślam się, że to tylko moje pobożne życzenia?
 
Marcin J 


Dołączył: 01 Gru 2015
Posty: 665
Skąd: Trojmiasto
Pomógł: 91 razy

 #23  Wysłany: 2017-11-03, 12:01  


_kasia* napisał/a:
tata zaczyna mieć problemy z pamięcią

Jest to wynik przerzutow do OUN, bedzie postepowalo, u nas Tesc nazywal zone imieniem corki, milil fakty, siadalem na krzeslo a On mowil jasne "kladz sie posiedz ze mna"

Na to przy przerzutach do mozgu musicie byc przygotowani.
Ciezki jest to okres dla chorego a takze rodziny.

Na Waszym miejscu szybko ogarnol bym temat Hospicium Domowego, sytuacja przy tak zaawansowanej chorobie zmienia sie bardzo szybko, u nas praktycznie byly to dwa dni a ta instytucja wie doskonale co robic w takich wypadkach, wiedza kiedy wzmacniac aby byla sila do walki a takze wiedza kiedy odpuscic.

Jezeli masz ochote i chwile to zapoznaj sie z mojim tematem.

Pozdrawiam i zycze duzo sily.
_________________
NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
 
_kasia* 


Dołączyła: 19 Paź 2017
Posty: 55
Pomogła: 3 razy

 #24  Wysłany: 2017-11-03, 12:24  


Marcin J, dziękuję za odpowiedź.
Do HD tata jest już zapisany. Teraz jedyne co w tej sprawie możemy to czekać... Co prawda wybrałam te, w których okres oczekiwania jest najkrótszy, ale nie zmienia to faktu, że ten miesiąc wydaje się w tej chwili strasznie odległym terminem...
Przeraża mnie to wszystko...tym bardziej, że tata ma dopiero 57 lat...
 
Marcin J 


Dołączył: 01 Gru 2015
Posty: 665
Skąd: Trojmiasto
Pomógł: 91 razy

 #25  Wysłany: 2017-11-03, 12:50  


_kasia* napisał/a:
że tata ma dopiero 57 lat...


Mlody czlowiek, w podobnym wieku jak moj Tesc...
W Hospicium mozesz troszke wychodzic, poplakac, jezeli z Tata bedzie sie cos dzialo.

Ja wprost mowilem ze mam w bagazniku drabine i jak Pani mnie wyprosi drzwiami to przez okno wleze, smieli sie ale pomagali, warto czasem byc otwartym i wylozyc "kawe na lawe".

W Hospiciach pracuja ludzie o wielkich sercach i napatrzeni na cierpienia, dlatego tam da sie cos ugrac, wyprosic, wyblagac

_kasia* napisał/a:
ten miesiąc

Poinformowano Ciebie ze miesiac jest terminem oczekiwania? Troszke dlugo ale maja rece pelne roboty, rak bierze zniwo, jak mi powiedzial ksiadz ktory zarzadza Hospicium wnioski sklada 20 osob dziennie.

Nie mniej jednak jezeli by sie cos dzialo, Tata by cierpial bolowo mysle ze warto bylo by przez okienko wskoczyc.

Pozdrawiam serdecznie
_________________
NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #26  Wysłany: 2017-11-03, 13:04  


_kasia* napisał/a:
Zaczynam się czuć jak na prywatnej rozmowie z marzena66

Nie ma sprawy dam się wykazać innym ;)

pozdrawiam
 
_kasia* 


Dołączyła: 19 Paź 2017
Posty: 55
Pomogła: 3 razy

 #27  Wysłany: 2017-11-03, 13:56  


marzena66, ależ nie to miałam na myśli! :) Chodziło mi o to, że przez większość tego wątku byłaś jedyną osobą, która mi odpowiadała na pytania - taki niemal osobisty konsultant. ;) I proszę, nie uciekaj mi stąd!

[ Dodano: 2017-11-03, 13:59 ]
Marcin J, uwierz - obdzwoniłam wszystkie HD w moim mieście i miesiąc to najkrótszy termin. Dwa razy usłyszałam nawet, że czas oczekiwania to 3-4 miesiące. Serio.
Pozostaje nam tylko mieć nadzieję, że przez ten czas nic złego się nagle nie zdarzy. I proszę, żebyście o to trzymali kciuki.

[ Dodano: 2017-11-03, 14:05 ]
Marcin J, jeszcze jedno: jasne, że jak coś się będzie działo to wejdę nie tylko oknem, ale choćby i kominem ;)
I tak na marginesie: przeczytałam Twój wątek z walki o Twojego Teścia. Napisze tylko tyle: chciałabym potrafić tak zaopiekować się tatą.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #28  Wysłany: 2017-11-03, 14:17  


_kasia* napisał/a:
ależ nie to miałam na myśli!

Kasiu przecież wiem o co Ci chodziło, ja też zażartowałam, ja nie uciekam ;)
Taty zagubienie, mylenie pojęć jest wynikiem przerzutów do OUN, porozmawiaj z lekarzem czy dawki sterydów są odpowiednie, może trzeba zwiększyć.
_kasia* napisał/a:
Możemy liczyć na to, że to chwilowe, czy raczej przygotować się na to, że tak już będzie? Tata jest w trakcie radioterapii

Radioterapia może na okres 3-4 miesięcy taty stan poprawić, później niestety będzie się znowu pogarszać. Sterydy i radioterapia powinna dać jakieś pozytywne efekty.

pozdrawiam
 
_kasia* 


Dołączyła: 19 Paź 2017
Posty: 55
Pomogła: 3 razy

 #29  Wysłany: 2017-11-03, 14:38  


marzena66 napisał/a:
ja też zażartowałam, ja nie uciekam ;)


całe szczęście, bo wtedy nie tylko chory tata, ale i ja zaczęłabym być zagubiona ;) trochę to czarny humor, ale co mi właściwie pozostaje...

[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-11-03, 19:54 ]
Kasiu jak ktoś jest w najbliższej rodzinie chory to wszyscy wtedy chorujemy i ta cała sytuacja zmienia nas strasznie, zostajemy na zawsze w jakimś stopniu okaleczeni psychicznie. Nasze reakcje na rozładowanie emocji też mogą być różne, czy to wyparcie, czy zaprzeczanie, czasami czarny humor a innym razem siedzimy w kącie i ryczymy.

 
Marcin J 


Dołączył: 01 Gru 2015
Posty: 665
Skąd: Trojmiasto
Pomógł: 91 razy

 #30  Wysłany: 2017-11-04, 10:31  


_kasia* napisał/a:
chciałabym potrafić tak zaopiekować się tatą.


Uwierz mi ze znajdziesz sile i umiejetnosci, ja tez bylem przerazony, nie wierzylem ze On umiera, ze nie ma ratutku w czasch w ktorych samochody same parkuja.

Bylem dosc knabrnym krewnym pacjenta, potrafilem w sobote wywalczyc dokumentacje w celu konsultacji z USA, dwa razy lekarz nakazal mi opuszczenie gabinetu, wiedze w wiekszej mierze czerpalem z forum i innych histori.

Natomiast w leczeniu objawowym pomogli mi ludzie ktorym dozgonnie bede wdzieczny, ludzie z HD, Lekarz i Pielegniarka ktore pomogly nam odprowadzic Tescia z godnoscia.

Pytaj tu na forum, jest wielu ludzi doswiadczonych ta choroba, zawsze ktos pokieruje, wesprze, podpowie...

Pozdrawiam Serdecznie
_________________
NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group