1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak nerki + rak płuc - ciąg dalszy
Autor Wiadomość
pixi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Sty 2009
Posty: 459
Skąd: Poznań
Pomogła: 73 razy

 #166  Wysłany: 2010-01-18, 00:04  


gontcha :) - ja też chcialabym poprawy, ale nie wiem... czy nastąpi. :cry:
zmniejszylam nexavar - bóle , jeśli są, to znacznie mniejsze, a może nawet nie ma ich wcale - tego nie wiem, bo jednak morfinę Tomek bierze caly czas ( chociaż dużo mniej), ale przedtem ból przebijał sie nawet przez opioid, a teraz Tomek nic takiego nie czuje- i to jest ta dobra wiadomość.
NIestety , są i zle -Tomek ma duże duszności (dlatego nie rezygnujemy z morfiny) , potrzebny jest też koncentrator tlenu.Nie mogę mu podać dexametazonu, bo on przyspiesza metabolizm nexavaru ( i tym samym zmniejsza jego skuteczność), ale mniejsza dawka też jest, siłą rzeczy, mniej skuteczna - więc i tak źle i tak niedobrze.Zupełnie nie wiem, co myśleć o tym nagłym pogorszeniu. wydaje się ,ze jednak nastąpiła progresja, ale lekarz mówil, ze przez te kilka dni guzy mogły urosnąć najwyżej o milimetr, dwa, nie więcej a to nie powinno az tak pogorszyc jego stanu - latem byla większa progresja i nie wyglądalo to aż tak dramatycznie. Chyba, ze nexavar nie dziala, ale lekarze mówią, że przerwa byla zbyt krótka, by rak mógł się uodpornic. Wszystkie dolegliwości Tomka można przypisać zarówno rozwojowi choroby , jak i skutkom ubocznym leku.
Jednak duszności wystąpiły krótko przed podaniem nexavaru , ale pozostale objawy juz po. Wybacz chaos w moim poście - taki sam, albo i większy mam w głowie.
Jutro rano polatam po lekarzach i troche ich popytam , zalatwię pielęgniarkę środowiskową , wezmę skierowanie do hospicjum i tam też pogadam. Może ktoś coś wymyśli.
 
gontcha
[konto usunięte]



Posty: 0

 #167  Wysłany: 2010-01-18, 00:14  


Pixi kochana,

Tak mi się źle czyta to wszystko... nie przypuszczałąm, ze przez ten tydzień mojej nieobecności tyle się wydarzy - i u Was, i u innych.

Duszności mogą być skutkiem zatorowości płucnej - przeszłam to 9 lat temu i do tej pory odczuwam skutki - miałam zajęte zatorami lewe płuco w połowie i prawe na obrzeżach. Jak dobrze pamiętam to silne ataki duszności (na pogrniczu z utratą przytomności) miałam przez dwa tygodnie, potem juz mniejsze były. Leki p/zakrzpowe brałam pól roku cięgiem: nie tylko fraxiparine, ale też acenocumarol - cały czas miałam przy tym monitorowane wskaźniki krzepliwości.

Oby u Tomka było to wszystko chwilowe, a nexavar działał dalej - z całego serca życzę
 
tara 



Dołączyła: 21 Sty 2009
Posty: 513
Pomogła: 110 razy

 #168  Wysłany: 2010-01-18, 08:31  


Pixi - całym sercem jestem z Wami i wierzę z całej siły by udało się opanować sytuację :*
 
pixi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Sty 2009
Posty: 459
Skąd: Poznań
Pomogła: 73 razy

 #169  Wysłany: 2010-01-18, 09:45  


gontcha dałaś mi nadzieję :-)) :cmok:
Tara <uscisk>

[ Dodano: 2010-01-18, 17:52 ]
Niezależnie od tego, jak bardzo mi przykro z powodu śmierci taty katarzynyz, wstrząsnęla mną informacja, w jak krótkim czasie od zaprzestania brania nexavaru rak zwyciężyl Jeśli dobrze policzyć , to trwalo zaledwie 6 tygodni. ..U nas przerwa wyniosla 3 tygodnie..
Boję się...
 
Anula 


Dołączyła: 19 Mar 2009
Posty: 33
Skąd: Gliwice
Pomogła: 7 razy

 #170  Wysłany: 2010-01-18, 23:41  


Pixi, jestem strasznie zasmucona Waszą sytuacją. Myślę o Was bardzo ciepło i z całych sił zaciskam kciuki, żeby nastąpiła poprawa. Przytulam......
_________________
Anula
 
pixi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Sty 2009
Posty: 459
Skąd: Poznań
Pomogła: 73 razy

 #171  Wysłany: 2010-01-19, 05:57  


Anula <uscisk>
 
kaja115 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Lut 2009
Posty: 735
Pomogła: 125 razy

 #172  Wysłany: 2010-01-19, 08:25  


pixi nie możesz tak mysleć!!!!!! Wiem, ze jest Ci ciężko, ale zobaczysz, że wszystko się unormuje :!: :!: <uscisk>
_________________
kaja
 
mada 


Dołączyła: 10 Kwi 2009
Posty: 148
Pomogła: 13 razy

 #173  Wysłany: 2010-01-19, 11:57  


pixi, trzymam za Was kciuki. Zobaczysz, że będzie lepiej.

Ściskam
 
zufed 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 10 Kwi 2009
Posty: 2473
Skąd: Kraków
Pomogła: 348 razy

 #174  Wysłany: 2010-01-19, 14:21  


pixi kochana, przytulam Cie mocno, tak z całej siły :tull:
 
 
pixi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Sty 2009
Posty: 459
Skąd: Poznań
Pomogła: 73 razy

 #175  Wysłany: 2010-01-19, 15:24  


to dla Was wszystkich :flower: :flower: :flower:
Tomek leży ( a wlasciwie siedzi , bo leżeć nie może - bo go dusi)w łożku.Wypożyczyłam koncentrator tlenu . Razem z sevredolem znoszą duszność o tyle, że da sie wytrzymać. D-dimery zjechały z początkowego 4410 do 661.
NIestety duszność nie ustępuje. Towarzyszy jej, sporadyczny, kaszel. W tym kaszlu jest coś dziwnego-głęboki i słychać, że cos sie tam gotuje, ale jakoś tak bez siły- jakby.. nie wiem, wolę nie myśleć.No i pojawiła sie temperatura. -38. Lekarka, która dzisiaj do nas przyjechała, stwierdzila, że osłuchowo nie jest źle, ale dodala tez , ze tamten antybiotyk był jednak podany zbyt krótko , zapisala fromilid 500 i flukonazol ( bo znowu język oblożony) no i jeszcze raz biotriaxon. Dzwownilam na onkologię w Poznaniu - w piątek przyjedzie lekarz i może Tomka weźmie na oddzial.
Z jednej strony- mam nadzieję ( bo we mnie ciągle siedzą nieprzebrane ilości kretyńskiego optymizmu), że uda nam sie jeszcze raz, a z drugiej zalewają mnie fale paraliżującego strachu.
Nie wiem , jak Tomek radzi sobie z tym w środku - nie mówi o tym, ale to przeciez bardzo inteligentny , mądry czlowiek i widzi, co sie z nim dzieje - jest , jak zawsze spokojny, opanowany, miły i z usmiechem zapewnia mnie, że czuje się nieźle
I już zupelnie nie wiem, jak w tym wszystkim zachowa sie nexavar....
 
mada 


Dołączyła: 10 Kwi 2009
Posty: 148
Pomogła: 13 razy

 #176  Wysłany: 2010-01-19, 15:41  


pixi Kochana, miej tego optymizmu niezliczone pokłady i nie próbuj go w sobie zabijać. Twój mąż na pewno widzi jak bardzo Go kochasz i jak wiele dla Niego robisz, dlatego znosi dzielnie te wszystkie przykre dolegliwości.

Zdrówka i wytrwałości _itsme_
 
pixi 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 24 Sty 2009
Posty: 459
Skąd: Poznań
Pomogła: 73 razy

 #177  Wysłany: 2010-01-19, 15:48  


mada - ::thnx::
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #178  Wysłany: 2010-01-19, 16:47  


Żaden optymizm nie jest kretyński! Mówię to ja, urodzona pesymistka ;) pixi, do tej pory nie pisałam ale czytam o Was uważnie i cholernie mocno trzymam kciuki, żeby wszystko było ok. Mam nadzieję, że i z nexavarem będzie w porządku, i że te duszności wreszcie miną. Może nowy antybiotyk pomoże?

Powodzenia! :)
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #179  Wysłany: 2010-01-19, 17:42  


Pixi, trzymam kciuki w Waszej walce. Obyś miała dużo więcej szczęścia.
_________________
Andrzej W.
 
gontcha
[konto usunięte]



Posty: 0

 #180  Wysłany: 2010-01-19, 17:55  


Pixi,

Czy Tomek leżąc trzyma nogi uniesione lekko do góry, np. na złozonym kocu, lub kołdrze? Po zatorowości powinno się tak leżeć, a chodząc powinien zakładać specjalne podkolanówki uciskowe.

Trzymam mocno kciuki i ściskam Was mocno
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group