1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak jajnika
Autor Wiadomość
nuta 


Dołączyła: 15 Sty 2016
Posty: 194
Pomogła: 5 razy

 #121  Wysłany: 2017-07-10, 19:03  


Zgadza się Marzenko i tak tłumaczę tacie. Mam nadzieję, że przemyśli i pozwoli mi załatwić formalności związane z opieką hospicjum. Przecież mama nie musi wiedzieć że to pomoc z hospicjum. Nie chcę żeby cierpiała.

Czy przed odbarczeniem konieczna jest dieta-mamę karmią kleikiem? pytała o to ale nie umiałam odpowiedzieć.


Dziękuję raz jeszcze i przepraszam że tak zamęczam, ale nigdy nie spotkałam się z wodobrzuszem i bardzo mnie to zmartwiło :cry:
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #122  Wysłany: 2017-07-10, 19:40  


nuta napisał/a:
Czy przed odbarczeniem konieczna jest dieta-

Nutko nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie.
nuta napisał/a:
Przecież mama nie musi wiedzieć że to pomoc z hospicjum

Nie musi, możecie powiedzieć, że to pomoc ze Specjalistycznego Ośrodka dla osób z chorobą nowotworową.
nuta napisał/a:
i przepraszam że tak zamęczam

Nie masz za co przepraszać.
Czytałam już tyle o wodobrzuszu ale nie przypominam sobie czy przed paracentezą terapeutyczną stosuje się dietę, no nie wiem, może ktoś inny podpowie z własnego doświadczenia.

Trzymaj się dziewczyno.
 
nuta 


Dołączyła: 15 Sty 2016
Posty: 194
Pomogła: 5 razy

 #123  Wysłany: 2017-07-11, 10:14  


Mamy wynik TK. Rak zaatakował ponownie, wszystko urosło. Na wtorek zaplanowali chemię, której jednak nie dostanie bo w brzuchu jakieś zapalenie. Trzeba je wyleczyć i odczekać.. Takie kłody rzuca nam los pod nogi :uuu:

[ Dodano: 2017-07-11, 12:26 ]
O cokolwiek pytam jestem zbywana albo traktowana opryskliwie. Przed momentem pani doktor powiedziała ze moze jutro albo pojutrze pobiorą płyn do badania gdyż jest przypuszczenie, ze może to być zapalenie. Na moje pytanie skąd taka zwłoka odparła ze lekarz prowadzący ma wolne. Na wtorek planowano chemię i teraz nawet jak okaże się ze nie ma zapalnia, może być za późno i odroczą wlew. Doprosiłam się o wgląd w badanie TK, pojawiły się nowe wszczepy w otrzewnej a poprzednie urosły, w badaniu widoczny jest też płyn.

Stoimy dalej na tym co w zeszłym tygodniu. Od soboty praktycznie nic się nie dzieje a czas bez leczenia wiadomo do czego prowadzi. Czy lekarze po prostu wiedzą, że nie ma co już leczyć mamy, a ja sie łudzę- sama nie wiem. Podniosłam ją na duchu, tatę też, że to tylko maleńkie wszczepy, niewidoczne nawet gołym okiem, że nie jest tragicznie bo oboje byli załamani. :uuu: :cry:
 
nana1 


Dołączyła: 17 Gru 2012
Posty: 92
Skąd: Białystok
Pomogła: 29 razy

 #124  Wysłany: 2017-07-11, 16:25  


Nutko, obawiam się, że przy wodobrzuszu same leki moczopędne niewiele pomogą. One są dobre przy zatrzymaniach wody w organizmie, obrzękach. Prawdopodobnie jednak bez odbarczania się nie obejdzie. To, co jeszcze zostanie między pętlami jelitowymi, może być wysuszone chemią, o ile będzie podana szybko i, oczywiście, zadziała.
Przed odbarczaniem nie ma specjalnej diety. Wiem, bo moja mama miała odbarczanie kilkakrotnie. Może twoją mamę szykują jeszcze do jakiegoś badania i stąd ta dieta?
_________________
nana1
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #125  Wysłany: 2017-07-11, 17:32  


nuta napisał/a:
pobiorą płyn do badania gdyż jest przypuszczenie, ze może to być zapalenie.

Chodzi o paracentezę diagnostyczną, czyli nakłują jamę otrzewną żeby pobrać płyn do badania diagnostycznego.
nuta napisał/a:
ze może to być zapalenie

Trzeba sprawdzić czy nie ma bakteryjnego zapalenia otrzewnej czy może jest to płyn w których mamy komórki rakowe i wynika to z postępującej choroby podstawowej.
nuta napisał/a:
może być za późno i odroczą wlew.

nuta, jeżeli przesunie się wlew chemii o tydzień do dwóch nie ma tragedii, zresztą w mamy stanie i tak chemia mogłaby być odroczona.
nuta napisał/a:
Doprosiłam się o wgląd w badanie TK, pojawiły się nowe wszczepy w otrzewnej a poprzednie urosły, w badaniu widoczny jest też płyn.

Czyli wniosek, że jest progres choroby niestety i zapewne powód wodobrzusza.
nana1 napisał/a:
Nutko, obawiam się, że przy wodobrzuszu same leki moczopędne niewiele pomogą

Na pewno już nie pomogą.
nana1 napisał/a:
Prawdopodobnie jednak bez odbarczania się nie obejdzie.

Nie wiemy ile jest tego płynu a odbarczenie to też nie tak "hop - siup".
Poczytaj proszę te informacje Nutko http://rejestr.nil.org.pl...00601/n20060108
nuta napisał/a:
O cokolwiek pytam jestem zbywana albo traktowana opryskliwie.

Tak nie powinno być.

Dużo sił Ci życzę bo będą potrzebne.
 
nuta 


Dołączyła: 15 Sty 2016
Posty: 194
Pomogła: 5 razy

 #126  Wysłany: 2017-07-11, 18:50  


Jutro będą pobierać i choć trochę odbarczać brzuch- wiem, bo na dyżurze jest wspaniały doktor. Wyjasnił mi wszystko, a co za tym idzie jestem spokojniejsza. Wspomniał o trzustce, że jest mała i zanikowa ( pierwsze słyszę o czymś takim).

Zdaję sobie sprawę że wszystko zmierza w złym kierunku. Jestem ciekawa jak długo może to potrwać i czy na pewno nie da się już nic zrobić? Ile nam jeszcze zostało żeby wykorzystać każdą chwilę na bycie razem.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #127  Wysłany: 2017-07-11, 20:57  


nuta napisał/a:
Wspomniał o trzustce, że jest mała i zanikowa

U osób starszych często występują zmiany zanikowe trzustki, powodem może być również przewlekłe zapalenie trzustki.
nuta napisał/a:
Jestem ciekawa jak długo może to potrwać i czy na pewno nie da się już nic zrobić?

Wiesz, że na to pytanie trudno odpowiedzieć ale skoro jest progresja choroby to znaczy, że zaczyna to już iść w tym złym kierunku.
A jak u mamy wygląda wątroba, czy tam są jakieś przerzuty.

nuta napisał/a:
Ile nam jeszcze zostało żeby wykorzystać każdą chwilę na bycie razem

Wykorzystujcie każdy dzień nie myśląc ile jeszcze, każdy dzień jest na wagę złota i każdy traktujcie tak jakby miał być ostatnim to pozwoli Wam wykorzystać wspólny czas najlepiej jak tylko można.

pozdrawiam
 
nuta 


Dołączyła: 15 Sty 2016
Posty: 194
Pomogła: 5 razy

 #128  Wysłany: 2017-07-12, 06:59  


Wątroba czysta, przy wątrobie jest wszczep, w samym miąższu tylko torbiel. Miałaś rację Marzenko, na chemię to mama chyba jest za słaba, nie wiem czy wlew nie wyrządzi więcej szkody niż pożytku.
Dziękuję*

[ Dodano: 2017-07-12, 10:31 ]
Nie będą odbarczać ( pobiorą tylko trochę, do zbadania czy to zapalenie czy proces nowotworowy). Nie wiem z jakiej przyczyny, może jak ktoś jest słaby to się nie odbarcza, ale z drugiej strony chyba mozna podać albuminy, prawda? Powód jakiś jest, ale nie chcą o tym powiedzieć.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #129  Wysłany: 2017-07-12, 11:01  


nuta napisał/a:
na chemię to mama chyba jest za słaba, nie wiem czy wlew nie wyrządzi więcej szkody niż pożytku.

nuta, jeżeli pacjent jest słaby a mama jest, bo nowe zmiany nowotworowe, bo wodobrzusze, bo przez to kłopoty z oddychaniem, bo może stan zapalny w otrzewnej a może coś z nerkami bo wyniki z moczu gorsze jest trochę tych "złych może", które powodują, że mamy stan jest gorszy. W takich sytuacjach podanie chemii mogłoby tylko mamie zaszkodzisz i żaden lekarz na pewno by nie podał chemii bo to jak eutanazja. Teraz nie myśl o chemioterapii tylko o tym, żeby jeszcze dało się na trochę ustabilizować mamy stan, to teraz jest najważniejsze, tylko na ile to możliwe nie wiemy.

Trzymaj się, pozdrawiam.

[ Dodano: 2017-07-12, 11:16 ]
nuta napisał/a:
Nie wiem z jakiej przyczyny, może jak ktoś jest słaby to się nie odbarcza, ale z drugiej strony chyba mozna podać albuminy, prawda?

Mama może mieć taki "słaby" stan od wodobrzusza ale równie dobrze od choroby podstawowej, lekarze potrafią to ocenić na podstawie wyników jak i stanu mamy, my tylko analizujemy z Twoich opisów.

Może lekarze podejrzewają, że jest to płn nowotworowy i dlatego na razie nie odbarczają. Poczekaj aż pobiorą próbkę wtedy będzie wiadomo jakiego pochodzenia jest płyn w otrzewnej. Jeżeli to płyn nowotworowy to niewiele już można zdziałać to już traktuje się pacjenta, że jest w stanie terminalnym.
Z alubinami to tez ostrożnie, jeżeli lekarze nie podają to muszą być jakieś przeciwwskazania i też nie podaje się ich od razu jak jest wodobrzusze.

Wiem, że się stresujesz i te długie procedury źle na Was, Ciebie. mamę wpływają ale trzeba sprawdzić ten płyn w otrzewnej, może to za długo już trwa i można było to zrobić już w poniedziałek, niepotrzebnie jest to przedłużane.
 
nuta 


Dołączyła: 15 Sty 2016
Posty: 194
Pomogła: 5 razy

 #130  Wysłany: 2017-07-12, 11:24  


Marzenko, o to mi chodziło, dziękuję z całego serca. Gdybałam a nikt nie chciał odpowiedzieć. Jeśli wodobrzusze jest spowodowane procesem nowotworowym wtedy tylko można zwalczać objawy i nie da się nic zrobić? Wiem ze zaczeli podawać tabletki moczopędne. Walczę z tatą o opiekę hospicjum domowego i będę walczyć bo przecież nie daje sobie nic powiedzieć,a to bylaby duża ulga dla mamy. :cry:

Dobrego dnia zyczę, dziękuję raz jeszcze
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #131  Wysłany: 2017-07-12, 12:05  


nuta,
Niestety może to być płyn nowotworowy ale nie straszmy się niepotrzebnie i poczekajmy na wynik końcowy.

Weź tatę do komputera i poczytaj Mu z internetu zasady działania Hospicjum, opinie o hospicjum, wejdź na jakiekolwiek Hospicjum i Oni mają tam swoje cele, zadania może to tatę przekona, że warto to dla mamy jak i Waszego dobra załatwić. mamie powiedzcie, że to lekarz/pielęgniarka z Ośrodka Leczenia Osób z chorobą nowotworową, żeby nie latać po lekarzach i po recepty to Oni będą przychodzić do domu. Czasami dla dobra pacjenta kłamstwo wskazane.

:tull:
 
nuta 


Dołączyła: 15 Sty 2016
Posty: 194
Pomogła: 5 razy

 #132  Wysłany: 2017-07-13, 09:48  


Nie ma zapalenia, ściągneli 2,5 litra, więcej nie mogli a brzuch nadal jak balon. Przyznam ze dzisiaj dotarło to do mnie i jestem podłamana, na szczęscie mama tego nie widzi. Zastanawiam się czy mozną jej podać jakies zioła na wodobrzusze,słyszałam o nawłoci i o nią zapytam lekarza. :-( :-( :uuu: :cry: :cry: Tata w koncu się ugiął i powoli zaczyna zgadzać na pomoc z hospicjum.

[ Dodano: 2017-07-13, 10:13 ]
Jeszcze mam pytanko, bo czytałam gdzieś, że podanie chemii mogłoby powstrzymać a nawet zlikwidować wodobrzusze-prawda? Nie można podać jakiejś słabszej chemii do zwalczenia tego?

Jak patrzę na mamę i jej wiarę, ufność w to co mówię i nadzieję na wyzdrowienie, to chce mi się krzyczeć do nieba za co ta kara, mama tyle dobrego zrobiła i dostała taką ,,nagrodę". ech...
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #133  Wysłany: 2017-07-13, 10:40  


nuta napisał/a:
Nie ma zapalenia, ściągneli 2,5 litra, więcej nie mogli a brzuch nadal jak balon.

Dużo, wiadomo nie mogą ściągnąć do końca. Dali płyn do badań?
nuta napisał/a:
czy mozną jej podać jakies zioła na wodobrzusze,

Podejrzewam, że już nie pomoże, nawet jestem pewna, nie podawaj mamie nic bez uzgodnienia z lekarzem.

nuta napisał/a:
że podanie chemii mogłoby powstrzymać a nawet zlikwidować wodobrzusze-prawda?

Nutko podanie chemii mamie nie pomoże, nawet ta słabsza chemia mogłaby mamę zabić, chemią nie leczymy wodobrzusza a raka a mama ze względu na swój stan, bardzo słaby nie nadaje się do przyjęcia tak toksycznej chemii.
Ja wiem, że szukasz ratunku dla mamy ale uwierz, że chemia mogłaby mamę zabić.

Z własnego doświadczenia, walczyłam o chemię dla cioci, nie powinna jej była dostać absolutnie ale dostała bo wypłakaliśmy, bo lekarz był znajomy i ciocia po przyjęciu tej chemii żyła tylko 2-3 dni.

Uważam Nutko, że to czas na leczenie objawowe przy pomocy Hospicjum. Może mamę hospicjum jeszcze dźwignie po wprowadzeniu odpowiednich leków i mama nabierze sił i będzie szansa na jakąś chemię paliatywną ale to tylko może. Pisze Ci to, choć słabo wierzę w ten scenariusz ale rak bywa różny, siła organizmu również zaskakuje więc wszystko jest możliwe.

nuta napisał/a:
Jak patrzę na mamę i jej wiarę, ufność w to co mówię i nadzieję na wyzdrowienie, to chce mi się krzyczeć do nieba za co ta kara, mama tyle dobrego zrobiła i dostała taką ,,nagrodę". ech...

Co mogę Ci na to napisać, przykre na pewno ale uwierz, że większość z nas stracił taki skarb, dostaliśmy od losu takie "nagrody" i straciliśmy ludzi, którzy byli nam bliscy i dobrzy jako ludzie. Nie ma reguły na kogo wypadnie, tak widocznie zaplanowane jest nasze życie, widocznie tam na górze potrzebni są ludzie dobrzy. Strasznie mi przykro, że nie mogę dać Ci nadziei i powiedzieć, będzie jeszcze dobrze bo nie wiem a sytuacja mamy na tą chwilę nie wygląda dobrze.

Mocno Cię przytulam, spędzajcie z mamą jak najwięcej czasu, niech mamie wie, że o Nią walczycie, kochacie i jest dla Was bardzo ważna. :tull:
 
nuta 


Dołączyła: 15 Sty 2016
Posty: 194
Pomogła: 5 razy

 #134  Wysłany: 2017-07-13, 10:51  


Tak, dali do badań. Marzenko dziękuję, tak wiele mi pomogłaś i życzę Ci wszystkiego dobrego, żebyś nigdy nie musiała szukać takiej pomocy i żadnej innej. Pozdrawiam cieplutko, czekamy na wypis.

[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-07-13, 11:28 ]
Nutko kochana ja "przerabiałam" już tyle chorób nowotworowych w mojej rodzinie i przerabiam w tej chwili również, nie omijało mnie to i nie omija niestety.

[ Dodano: 2017-07-13, 12:49 ]
Ach, bardzo mi przykro Marzenko :(

Kontaktowałam się z onkologiem mamy- wtorkowa chemia odwołana, za to kazała przywieźć mamę na oddział onkologii 25 lipca. Odciągną wodę, porobią badania, w sumie poleży 3-4 dni i podejmą decyzję co dalej.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #135  Wysłany: 2017-07-13, 18:06  


nuta,
Tylko Nutko jak mama trafi na onkologię to przedstawcie wszystkie badania i co robiono mamie z obecnego szpitala.

pozdrawiam
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group