1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Chłoniak z komórek
Autor Wiadomość
Marcelek 



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 48
Pomogła: 1 raz

 #1  Wysłany: 2014-07-13, 07:22  Chłoniak z komórek


Witam się ze wszystkimi, piszę po raz pierwszy...

Niestety u mojego Taty (lat 65) rozpoznano chłoniaka - wszystkie badania robione do tej pory załączę w formie zdjęć. Z Centrum onkologi w Kielcach wysłali Tate do Warszawy- i tam ponownie robili badanie wycinka. Być może jutro będą wyniki.

W każdym razie, chciałabym prosić o interpretacje tego co już mamy, bo nikt nam nic konkretnego nie mówi. Nie możemy żyć w takiej nieświadomości:
-czy to jest groźny rodzaj nowotworu? na czym on polega?
-jakie tata ma szanse na wyleczenie?
-Jeżeli nie da się wyleczyć to ile lat wspólnych jeszcze nam zostało?
- O co chodzi z tymi wynikami PET/CT - czy oznacza to że tata ma przerzuty we wszystkich wymienionych obszarach?

Bardzo proszę o pomoc. Przepraszam za jakość zdjęć, ale mogłam je zrobić tylko telefonem.













Morfologia cz.3.jpg
morfologia
Pobierz Plik ściągnięto 2989 raz(y) 132,61 KB

Morfologia cz.2.jpg
morfologia
Pobierz Plik ściągnięto 3037 raz(y) 251,17 KB

Morfologia cz.1.jpg
morfologia
Pobierz Plik ściągnięto 3326 raz(y) 296,53 KB

PET CT cz.2.jpg
Wynik badania PET/CT cz.2
Pobierz Plik ściągnięto 3058 raz(y) 475,04 KB

PET CT cz.1.jpg
Wynik badania PET/CT cz.1
Pobierz Plik ściągnięto 3126 raz(y) 646,21 KB

Rozpoznanie choroby.jpg
Rozpoznanie choroby
Pobierz Plik ściągnięto 2833 raz(y) 343,72 KB

 
MisiekW 
MODERATOR


Dołączył: 10 Lut 2014
Posty: 1408
Pomógł: 560 razy


 #2  Wysłany: 2014-07-13, 08:59  


Dzień dobry,
u Pani Taty mamy do czynienia z tzw. chłoniakiem z komórek płaszcza (MCL), który wywodzi się z dojrzałych limfocytów B (limfocyty B odpowiadają, najogólniej rzecz biorąc, za produkcję przeciwciał wymierzonych w różne niechciane przez nasz organizm rzeczy, np. bakterie albo wirusy). Podstawową jakby jednostką, która odpowiada za odporność w naszych węzłach chłonnych, są grudki chłonne, które otacza płaszcz i to z limfocytów płaszcza właśnie wywodzi się ten chłoniak, który jest na pograniczu chłoniaków indolentnych (czyli o powolnym przebiegu) i chłoniaków agresywnych. Początkowo jest dość dobra odpowiedź na chemię, ale potem okresy remisji (czyli takie bez cech choroby) są znacznie krótsze niż w innych chłoniakach i znacznie gorzej reagują na kolejne próby leczenia - stąd rokowanie jest, niestety, generalnie niepomyślne i ten typ chłoniaka uważa się za nieuleczalny.
Niestety, mamy tutaj chorobę zaawansowaną (zmiany obecne są w w. chłonnych klatki piersiowej, szyi, jamy brzusznej i miednicy) i naciekanie tkanki podskórnej w badaniu PET. Ze względu na naciekanie oczodołów (bliskość ośrodkowego układu nerwowego) konieczna pewnie będzie punkcja lędźwiowa i biopsja szpiku - są cechy niedokrwistości z odnową (podniesione retikulocyty), małopłytkowość (za mało płytek krwi, odpowiadających za krzepnięcie) i leukopenia (za mało białych).
U pacjentów powyżej 65 rż. stosowana jest immunochemioterapia R-CHOP (o ile nie ma przeciwwskazań np. kardiologicznych - stosowana jest tutaj doksorubicyna, która uszkadza serce, i nie można jej stosować u pacjentów obciążonych kardiologicznie) lub schemat B-R (rytuksymab + bendamustyna), u chorych obciążonych innymi schorzeniami. Uwzględniając stan ogólny Taty, wyniki i wszystko inne, lekarz zapewne wybierze odpowiednią opcję leczenia.
 
tam-tam-taram 
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 763
Skąd: daleko
Pomógł: 628 razy

 #3  Wysłany: 2014-07-13, 12:02  


Marcelek,

jest sporo informacji w internecie o chloniakach. Wystarczy pogooglac. Naprawde, tego jest tak duzo, ze nie starczyloby miejsca na forum. Dlaczego nie szukalas?

Prosze bardzo, pierwszy wynik z brzegu:

http://www.ihit.waw.pl/ch...k-plaszcza.html
(Zrodlo: Instytut Hematologii w Warszawie)

MisiekW sporo wytlumaczyl.

Cytat:
-czy to jest groźny rodzaj nowotworu? na czym on polega?


Kazdy nowotwor zlosliwy jest grozny, o ile nieleczony. Nie mozna mowic, ze ten jest mniej grozny od drugiego. Mozna mowic o lepszych lub gorszych rokowaniach.

W chloniakach wazne jest dokladne okreslenie typu chloniaka: czy z grupy o wiekszej / mniej zlosliwosci. Dlaczego? Bo paradoksalnie te z grupy o wiekszej zlosliwosci daja sie leczyc chemio i radioterapia i dajace szanse na wyleczenie, nawet w najwyzszym stopniu zaawansowania.
U twojego ojca rozpoznano chloniaka z komorek plaszcza - to troche inny typ chloniaka. Chloniaki o mniej zlosliwosci moga sie rozwijac latami, nie dajac zadnych objawow.

Cytat:
Jeżeli nie da się wyleczyć to ile lat wspólnych jeszcze nam zostało?


Nikt na to pytanie nie odpowie. U was wcale nie musi byc zle - chloniaki indolentne (a wiec te z grupy o mniejszej zlosliwosci) daja sie leczyc chemioterapia, ale w tych przypadkach sa okresy remisji (a wiec bez objawow choroby) i okresy, kiedy chloniak atakuje (wtedy sie leczy chemia). To tak najogolniej.

Cytat:
O co chodzi z tymi wynikami PET/CT - czy oznacza to że tata ma przerzuty we wszystkich wymienionych obszarach?


Nie. W chloniakach nie mowi sie o przerzutach, poniewaz ta choroba z natury jest uogolniona, a wiec pojawia sie w kilku czesciach ciala: wezly chlonne, czasem narzady j. brzusznej, pluca itd. Nie mozna mowic o przerzutach, a jedynie o uogolnieniu choroby.

Dodam jeszcze, zebys sie nie zalamywal. Takze ty i twoja rodzina. Chloniaki to nowotwory zlosliwe, niemniej dajace sie leczyc - to juz bardzo duzo. Wielu chorych nie ma nawet i tego.
Na pewno potrzeba czasu, aby sie z tym oswoic, ale jak juz ten pierwszy szok minie, bierzesz wszystko na klate i walczycie.
 
Marcelek 



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 48
Pomogła: 1 raz

 #4  Wysłany: 2014-07-13, 13:22  


Wiem, ze w internecie jest duzo infrmacji o chloniaku. Jednak majac badania przed soba chcialam wiedziec czy jest bardzo zle czy zle. A nie potrafie ich sama zinterpretowac.

Dziekuje za link do IHiT.

[ Dodano: 2014-07-14, 13:23 ]
MisiekW bardzo Ci dziekuje za odpowiedz.

Trafilam na metode leczenia cjloniaka sokiem Noni, czy wierzycie w takie cos?
_________________
Marta
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #5  Wysłany: 2014-07-14, 13:57  


Marcelek napisał/a:
Trafilam na metode leczenia cjloniaka sokiem Noni, czy wierzycie w takie cos?

Nie.
Na forum jest cały dział poświęcony niekonwencjonalnym metodom leczenia onkologicznego:
http://www.forum-onkologi...cznego-vf16.htm

http://www.forum-onkologi...wych-vt1813.htm
http://www.forum-onkologi...raka-vt9464.htm

Pozdrawiam

[ Dodano: 2014-07-14, 15:06 ]
Jednym z najbardziej merytorycznych źródeł informacji o chłoniaku MCL są zalecenia puo:
http://onkologia.zaleceni...om_plaszcza.pdf
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Marcelek 



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 48
Pomogła: 1 raz

 #6  Wysłany: 2014-08-01, 06:43  


Bardzo długo to wszystko trwa, ale dzięki temu ja pogodziłam się z chorobą taty.

Wczoraj miał robiona trepanobiopsje, biopsje guza na ramieniu, TK całego ciała chyba i badania krwi. Dziś około 11 dowiemy się kiedy zaczyna chemie. Wstępny termin 8.08 czyli za tydzień.

Po wczorajszych badaniach krwi lekarz powiedział że jest wyniki są lepsze, bo m.in. płytek krwi ma teraz tata 104 a miał 72.

Wstępny obraz leczenia ma wyglądać tak, ze tata dostanie chemię a potem będą mu robić przeszczep komórkami macierzystymi. Może jeszcze się coś odmieni, zobaczymy.
 
MisiekW 
MODERATOR


Dołączył: 10 Lut 2014
Posty: 1408
Pomógł: 560 razy


 #7  Wysłany: 2014-08-01, 09:48  


No i bardzo dobrze, zastosowanie chemioterapii indukującej, a potem autoSCT (czyli przeszczepu komórek macierzystych pobranych od Taty w tzw. mobilizacji) daje najdłuższe czasy przeżycia wolne od choroby :)
Trzymamy kciuki.
 
Marcelek 



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 48
Pomogła: 1 raz

 #8  Wysłany: 2014-08-01, 11:08  


MisiekW dziękuję na pewno się przydadzą.

A czy jest jakiś poradnik czy coś takiego co mogłabym wydrukować dla mamy żeby trochę wtajemniczyla się w skutki uboczne chemioterapii, zasady postępowania z chorym, i np. czy po chemioterapii można się spotykać z chorym czy należy jakieś środki ostrożności zachować. Bo w internecie są informacje tylko takie porozrzucane, i trochę chaotyczne.
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #9  Wysłany: 2014-08-01, 11:13  


Marcelku,

http://www.forum-onkologi...apie-vt5690.htm
 
MisiekW 
MODERATOR


Dołączył: 10 Lut 2014
Posty: 1408
Pomógł: 560 razy


 #10  Wysłany: 2014-08-01, 11:29  


http://www.mediaroche.pl/...niki/chloniaki/

Tutaj jest generalnie polecany już kiedyś na forum poradnik dla chorych na chłoniaki i ich bliskich, całkiem fajny. Z tyłu są przydatne informacje na temat wszystkich najczęstszych problemów po chemioterapii. Warto też pobuszować na forum, da się tu wiele znaleźć.

Nie wiem, według jakiego schematu Tato będzie dostawał chemioterapię - zwykle jest tak, że trafia się do szpitala na kilka dni, robione są badania, podawana jest chemia i pacjent jest wypisywany do domu. No chyba że lekarz uważa, że są jakieś powikłania, czasem przyplątuje się jakaś infekcja czy na tyle jest spadek neutrofili (odpowiadających za niszczenie drobnoustrojów), że pacjent ląduje w izolatce. Natomiast, jeśli dojdzie do przeszczepu, to w okresie kondycjonowania (czyli takiej superchemii mającej wybić wszystko, co złe) i samego przeszczepu jest się w izolacji. Po przeszczepie, jak wszystko będzie dobrze, około 14 dnia pacjent zaczyna odbijać już dobrymi białymi krwinkami. Więc taka izolacja, jak wszystko jest bez powikłań, trwa ponad miesiąc przy autoSCT.

Generalnie należy nie przebywać w dużych skupiskach ludzi, jakieś wielkie wizyty rodzinne są niewskazane. Ale z chorym widywać się można i nawet należy. Wszystko to wynika z faktu obniżonej odporności. Dbanie o higienę, także jamy ustnej (częste mycie zębów, płukanie), generalnie unikanie produkty mleczne niepasteryzowane są niewskazane. Jak Tato będzie w domu, niech po prostu je to, na co ma ochotę (nie należy unikać mięsa, bo to białko).

W razie wątpliwości zawsze możesz zapytać. Ci, którzy przez to przeszli, na pewno coś jeszcze dodadzą, bo są ode mnie bardziej doświadczeni...

Gdzie leczycie się w Wawie?
 
Marcelek 



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 48
Pomogła: 1 raz

 #11  Wysłany: 2014-08-01, 11:29  


Super, dzięki.

[ Dodano: 2014-08-01, 12:32 ]
Tak, tata leczy sie w CO w Warszawie. Jest pod opieka dr Szymczyka.
 
ileene 



Dołączyła: 13 Maj 2014
Posty: 610

 #12  Wysłany: 2014-08-01, 11:34  


i jeszcze to może być przydatne

http://www.forum-onkologi...dzin-vt1274.htm

http://poliklinika.net/wp...s/2013/08/6.pdf
 
 
Marcelek 



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 48
Pomogła: 1 raz

 #13  Wysłany: 2014-08-01, 11:35  


Jutro będę w domu to porobie zdjęcia ostatnich badan, no i dowie, m sie jaki schemat leczenia ma być. Będę musiała udać się z tatą do lekarza, bo moja mamaboi się pytac, i wiele informacji pozostaje nieznanych.

[ Dodano: 2014-08-01, 13:01 ]
Bardzo się ciesze że jest to forum, to tak jak zwierzanie się bardziej doświadczonemu przyjacielowi. Dziękuje za odpowiedzi, i będę na bieżąco pisać co u taty.

[ Dodano: 2014-08-01, 13:04 ]
Aaa bo zapomniałam, żeby było śmieszniej i bardziej nerwowo u nas w rodzinie, to jestem po usg piersi i mam guza. Po 14.08 będą wyniki biopsji, a wiec ściskajcie kciuki za mojego tatę, ale troszeczkę i za mnie.
 
MisiekW 
MODERATOR


Dołączył: 10 Lut 2014
Posty: 1408
Pomógł: 560 razy


 #14  Wysłany: 2014-08-01, 12:08  


Możesz nawet założyć z Tatą zeszycik i notować tam wszystkie pytania, wtedy nic Wam nie umknie.

Trzymam kciuki za Ciebie i za Tatę zatem. :)
 
Marcelek 



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 48
Pomogła: 1 raz

 #15  Wysłany: 2014-08-01, 12:26  


Świetny pomysł z tym zeszytem, ze sama na to nie wpadłam.

Ze mną będzie ok, bo śmieje się ze dwa raki w jednej rodzinie to za dużo.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group