1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Proszę o pomoc, wytłumaczenie.
Autor Wiadomość
romka 



Dołączyła: 26 Lip 2013
Posty: 445
Pomogła: 82 razy

 #166  Wysłany: 2014-06-11, 19:03  


Jarku,przykro mi bardzo,ale objawy które są u twojej mamy dosłownie takie same były u mojego męza 4 dni przed jego odejsciem .
Ja tabletki kruszyłam i podawałam w jogurcie, przez strzykawkę,ale gdy mąż mi powiedział,że nie może połknąć,zresztą ja tez widziałam ze pozostało to w ustach ,natychmiast powiadomiłam o tym lekarza a on przepisał Deksaven podskórnie,ale mimo podawania mąz z dnia na dzien gasł ,podawalismy Manitol on tez nie pomógł.przyszedł obrzęk mózgu,bardzo wysoa goraczka ,której już nie moglismy w zaden sposób zbic i niestety ta goraczka mózgowa zabiła.
Jarku skoro twoja mama miała tak małą dawe sterydów możesz zawsze wezwac pogotowie,zabiorą mamę na oddział podadza sterydy moze cos pomoże,ale decyzja nalezy do ciebie,czy warto?
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #167  Wysłany: 2014-06-11, 19:20  


Nie trzeba zabierać Mamy na oddział :) . Dexaven można podawać w domu - trzeba go tylko mieć i mieć założone wkłucie podskórne. A do tego wystarczy wizyta lekarza rodzinnego albo z NPL.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
romka 



Dołączyła: 26 Lip 2013
Posty: 445
Pomogła: 82 razy

 #168  Wysłany: 2014-06-11, 19:36  


Madzia70 napisał/a:
A do tego wystarczy wizyta lekarza rodzinnego albo z NPL.

Oczywiscie,ze to wystarczy

Ja,ale to ja,bym podała nawet bez tych wizyt.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #169  Wysłany: 2014-06-11, 19:39  


Ja (ale to ja ;) ) też bym podała, ale obawiam się, że Mama jesaja nie ma założonego wkłucia :-(
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
romka 



Dołączyła: 26 Lip 2013
Posty: 445
Pomogła: 82 razy

 #170  Wysłany: 2014-06-11, 19:54  


Madzia70 napisał/a:
że Mama jesaja nie ma założonego wkłucia


Poszukałabym pielegniarkę,która by to zrobiła ;) wśród blisich znajomych.

[ Dodano: 2014-06-11, 20:18 ]
Madziu, ja tak zrobiłam,gdy u męża 2 miesiace wczesniej pojawiły się objawy obrzęku mózgu,było cięzko,sterydy typu pabi,dexaven nie było widac poprawy,ale manitol pomógł co jestem pewna ze przywrócił mi męża,ale było warto,gdyz był z nami jeszcze 2 miesiące.
Ale martwia mnie objawy ,które opisuje Jarek :-(
 
jesaj 


Dołączył: 21 Kwi 2011
Posty: 102
Pomógł: 4 razy

 #171  Wysłany: 2014-06-11, 21:47  


Byla pielegniarka, podala steryd dozylnie, dozylnie podala tez kroplowke nawadniajaca. Jutro rano przyjezdza lekarka i to ona ma przeanalizowac leki na nowo. Mama troszke zaczela pic kisiel, wode. Nadal jest splatana i w sumie troche agresywna, ale tylko troche. Zauwazylem, ze przy pielegniarce jest grzeczna i posluszna, bez pielegniarki staje sie lekko taka dokuczliwa, jakby robila to specjalnie.
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #172  Wysłany: 2014-06-11, 22:13  


Jesaj,
wiesz, że tak nie jest. To choroba pokazuje swoje najgorsze oblicze, nie mama. Trzymajcie się.
 
romka 



Dołączyła: 26 Lip 2013
Posty: 445
Pomogła: 82 razy

 #173  Wysłany: 2014-06-11, 22:13  


Jarku,spokojnie musisz uzbroic się teraz w cierpliwosc,u nas w styczniu taki stan trwał dwa dni a pózniej po woli wszystko wracało do normy.
Ważne,ze zostały podane sterydy :)
Pozdrawiam.
 
jesaj 


Dołączył: 21 Kwi 2011
Posty: 102
Pomógł: 4 razy

 #174  Wysłany: 2014-06-12, 18:12  


Ogolnie jakas masakra, bylem dzis u lekarki czekamy na przyjecie na oddzial aby naswietlac glowe. Niby wszystko ok ale lekarka paliatywna powiedziala, ze mama wymaga opieki 24 na dobe. Mama mieszka sama na teraz na noce zostaje z nia siostra ktora mieszka w tej samej miejscowosci ale nie wiem ile tak naprawde wytrzyma poniewaz mama stala sie nieznosna. Nie che lykac lekow, jesc, tylko pije i twierdzi ze to ona wie najlepiej co ma brac i mamy sie nie wtracac. Dzis kiedy stwierdzilem dosadniej ze ma zjesc tabletki prawie wywalila mnie z domu. Pielegniarka paliatywna sugeruje hospicjum. Moge to rozwazyc nawet bym chcial ale jak powiedzialem dzis mamie ze moze warto polozyc sie w " szpitalu " to prawie mnie zabila. Lekarka stwierdzila ze mama trudny pacjent, ukazuja sie jej silne przywodcze cechy i to jest glowny problem .
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #175  Wysłany: 2014-06-12, 23:32  


Trzeba zgłosić takie stany agresji mamy
Są leki , ktore powinny pomóc.
to nie mama jest agresywna to choroba ją taką czyni .
zapytaj lekarza czy mógłby przepisac Haloperidol lub cos innego
to trochę ostudzi mamy " cechy przywódcze"
chyba ze mama zechce iśc do szpitala lub hospicjum, ale czytając poprzedni post widzę ze raczej nie zechce skorzystać. Woli być w domu.
Zeby była w domu musi być spokojniejsza

mój najspokojnieszy na świecie tata, ktory nigdy na nikomo nie podniósł głosu mial kilka takich dni, potem to minęło .
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #176  Wysłany: 2014-06-13, 13:55  


Tak mi sie przypomniało,kiedy mojej siostry teściu chorowal na drp płuc. Wtedy też był strasznie nerwowy, krzyczal, wyzywał. To wina tej choroby. Jak strasznie dziala na chorego.
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
romka 



Dołączyła: 26 Lip 2013
Posty: 445
Pomogła: 82 razy

 #177  Wysłany: 2014-06-13, 14:29  


U nas było wręcz przeciwnie,ponieważ mój mąż przed chorobą można tak powiedziec ze był cholerykiem ,z chwilą gdy zachorował był bardzo spokojny,pokorny jak baranek,nawet kiedyś lekarz sie pytał czy on zawsze był taki :) a ja zacięłam zęby ;)
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #178  Wysłany: 2014-06-13, 14:54  


Jesaj,
pogłębiebnie takiego stanu i takich zachowań trzeba zgłosić lekarzowi hospicyjnemu, możliwe jest zastosowanie neuroleptyków.
 
jesaj 


Dołączył: 21 Kwi 2011
Posty: 102
Pomógł: 4 razy

 #179  Wysłany: 2014-06-13, 15:37  


Ochhhhh, Mama się odczarowała wczoraj wieczorem:) Nie wiem na jak długo, ale wróciła Moja Mama. Mówi do rzeczy, zaczyna jeść pić, leki też bierze. Co najważniejsze pielęgniarka paliatywna przyśpieszyła nam przyjęcie na oddział radioterapii i Mama ma się tam zgłosić w poniedziałek na 8.00.

Jaki czas mogą trwać takie naświetlenia?
Wydaje mi się, że naświetlane będzie miała całe mózgowie.

Jakie skutki uboczne mogą się pojawić?

Ale numer, odczarowana, mam nadzieję, że na dłużej.
( wiem, że to pewnie zasługa leków, których wcześniej Mama sobie nie brała), ale wygląda jak odczarowana.
 
romka 



Dołączyła: 26 Lip 2013
Posty: 445
Pomogła: 82 razy

 #180  Wysłany: 2014-06-13, 16:16  


jesaj napisał/a:
Ochhhhh, Mama się odczarowała wczoraj wieczorem:


Jarku,ciesz sie razem z tobą :-D

jesaj napisał/a:
to pewnie zasługa leków,


Tak,to zdecydowanie zasługa leków,które zmniejszyły obrzęk mózgu.

Jarku,czy mama już miała robioną maske go naswietlań?

[ Dodano: 2014-06-13, 16:28 ]
jesaj napisał/a:
mam nadzieję, że na dłużej.


Jarku,mąz pierwszy raz zrobił sie taki niekontaktowy w styczniu,ale ODCZAROWAŁ sie ;)

nastepny raz zdarzyło sie to w marcu,ale niestety [no] mielismy jeszcze 2 mieś ::dance:
: ale pamietaj,ze kazdy organizm jest inny i zycze Wam jeszcze duuużo wspaniałych dni z mamą.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group