1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki
Autor Wiadomość
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #91  Wysłany: 2009-12-26, 12:18  


Piękne, serdecznie dziękuję. ::thnx:: :cry:
 
krysiekn 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 16 Paź 2009
Posty: 315
Pomogła: 56 razy

 #92  Wysłany: 2009-12-26, 14:07  


Mój tato zmarł przeszło 38 lat temu, reszta najbliższych też podobnie dawno. Kolęda nie tylko mnie wzruszyła, ale trochę się przy niej rozkleiłam...naprawdę piękne. Blog też...
Pozdrawiam
 
natka7 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 14 Cze 2009
Posty: 265
Pomogła: 42 razy

 #93  Wysłany: 2009-12-28, 20:14  


Posłuchałam,dziś tej kolędy po prostu łezka sama leci.
 
andzia74 



Dołączyła: 05 Mar 2010
Posty: 56
Pomogła: 9 razy

 #94  Wysłany: 2010-03-05, 17:06  


Jestem tu nowa przeczytalam caly blog i widze ze od zeszlego roku nikt nie pisal szkoda bo ja temu miesionc temu strcilam mame i choc jestem dorosla czuje sie jak sierota .Zycie jest ciezkie bardzo brakuje mi mojej mamci :-(
 
Jagoda29 


Dołączyła: 31 Sty 2010
Posty: 18
Pomogła: 2 razy

 #95  Wysłany: 2010-03-07, 14:02  


Andzia74 bardzo mi przykro z powodu twej straty. Wiem co czujesz. Ja moja meme stracilam 10 lat temu a tate 2 tygodnie temu, oboje mieli raka. Ludzie mowia ze jak rodzic lub dziecko umiera to umiera czesc ciebie rowniez.....We mnie juz nic nie zostalo. Po stracie mamy lata mi zajelo bym umiala zyc z ta strata.....i znow jestem w punkcie pierwszym. Jednakze chce by moi rodzice byli dumni ze mnie...dlatego nie moge sie poddac. Andzia74 nie podawaj sie....twoja mama pewnie tego by nie chciala. Pozdrawiam
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #96  Wysłany: 2010-03-07, 21:19  


andzia74, jest Ci z pewnością bardzo ciężko i nie mam zamiaru Cię oszukiwać, że szybko będzie dobrze.
Żałoba ma swoje etapy które trzeba przeżyć.
Teraz jest ogromna rana, ale z czasem będzie się zabliźniać i tylko od Ciebie zależy jak będziesz ją pielęgnować aby przestało boleć.
Jasne, że nie wolno się poddawać.
Musimy żyć dalej, dla nas i dla naszych Bliskich, także tych którzy już odeszli..
Ps. Też już jestem bez Rodziców :cry:
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
andzia74 



Dołączyła: 05 Mar 2010
Posty: 56
Pomogła: 9 razy

 #97  Wysłany: 2010-03-08, 13:55  


Witam was dziewczyny dziekuje za odpowiedz wiem ze czas leczy rany ale ja nie moge sie pogodzic z tym ze mojej mamy nie ma nie mam do kogo zadzwonic pozalic sie i choc za oknem pchnie wiosnom w moim sercu jest syberia napewno po pewnym czasie to sie zmieni ale na razie jest jak jest bardzo ciezko.Jagoda przyjmij moje wyrazy wspolczucia.Pozdrawiam z prawie wiosennego Londynu :cry: .
 
Jagoda29 


Dołączyła: 31 Sty 2010
Posty: 18
Pomogła: 2 razy

 #98  Wysłany: 2010-03-08, 22:33  


Andzia74 wspomnialas ze mieszkasz w Londynie ja rowniez, blisko Heathrow Airport poniewaz tam pracuje. Mieszkanie za granica nieulatwia sytuacji. Gdy ma mama zmarla 10 lat temu bardzo czesto odwiedzalam jej grob. Dawalo mi to spokoj ducha....ze jestem blizej. Ze mama mnie slyszy... Bardzo mi tego brakuje po utracie taty...nieczuje jego obecnosci. Snil mi sie wczoraj. Przed smiercia kazal mi przyzec ze rzuce palenie i przyzeklam. Chce rzucic, nie pale dlugo (4 lata) ale w tych trudnych chwilach znajduje komfort w paleniu (wiem to glupie). Moze jak sie troche uspokoje...Musze zaczac dbac o siebie....ostanie miesiace byly stresujace i bardzo z wagi zlecialam (10 kilo). Pozdrawiam
 
andzia74 



Dołączyła: 05 Mar 2010
Posty: 56
Pomogła: 9 razy

 #99  Wysłany: 2010-03-09, 13:40  


Witaj to fajnie ja w uk jestem juz prawie 16 lat no latwo to nie jest nie stety ale co tam .Ja tez pale stary rzucil ja ograniczylam i staram sie nie palic no ale tak samo jak Ty jak se zapale to mi mija a waga leci bo stres :cry: to co sie dziwic .Na pewno bedzie Ci latwiej jak juz dojedziesz bardziej do siebie .Mam takom cichom nadzieje ze bedzie dobrze pozdrwiam cieplo :)

[ Dodano: 2010-03-09, 13:45 ]
Jusia dobrze napisala ze zaloba ma swoje etapy ja jestem na takim ze caly czas byla bym przy grobie palila swiece a tak nie dociera do mnie ze mamy nie ma jak by gdzies pojechala i niedlugo wroci Boze zycie jest ciezkie .Pozdrowienia Jusia :)
 
Jagoda29 


Dołączyła: 31 Sty 2010
Posty: 18
Pomogła: 2 razy

 #100  Wysłany: 2010-03-09, 16:10  


Andzia74 ja mialam tak samo, niewierzylam ze mamy juz niema....tlumaczylam sobie ze gdzies pojechala. Na ulicy wgapialam sie w kazda kobiete ktora ja przypominala. Pewnie myslaly ze ja jakas wariatka ze tak sie patrze. Kazdy ten etap chyba przechodzi....
 
andzia74 



Dołączyła: 05 Mar 2010
Posty: 56
Pomogła: 9 razy

 #101  Wysłany: 2010-03-12, 17:38  


<luzik> Witam mnie wcale sie nie wydaje ze takie zachowanie mozna tlumaczyc chorym umyslem po prostu ja bardzo czesto tak mysle ze mama gdzies poszla nie dlugo wroci coz zrobic pozostajom wspomnienia.Pozdrawiam
 
Jagoda29 


Dołączyła: 31 Sty 2010
Posty: 18
Pomogła: 2 razy

 #102  Wysłany: 2010-03-13, 23:28  


Andzia74 nie mialam na mysli nic zlego-ze to chore....tylko,ze tak latwiej. Latwiej jest wierzyc ze ten ktos wroci. To naturalne ze niechce sie wierzyc ze tej ukochanej osoby juz niema...pozatym nie boli tak bardzo. Mowiac ze ludzie pewnie mysleli ze ja wariatka mialam na mysle to ze potrafilam za kims isc kto mi mame przypominal, i patrzec sie tak bardzo. Nie uwazam ze to cos zlego czy dziwnego. KAzdy to przechodzi i to calkiem normalne. Kolejnym etapem dla mnie byla rozpacz....Jak juz do mnie dotarlo ze to niebyl tylko zly sen i mamy juz niema....nie moglam lez powstrzymac. Teraz mija miesiac od smierci mego taty.....sni mi sie dzien w dzien. Niewiem czemu bo mamy tak czesto mi sie nie snila.....Niewiem jak to sobie wytlumaczyc? Pozdrawiam
 
andzia74 



Dołączyła: 05 Mar 2010
Posty: 56
Pomogła: 9 razy

 #103  Wysłany: 2010-03-15, 16:10  


Witam ale ja mam tak samo mi bardzo pomaga rodzina to bardzo wazne .Moze pomysli ktos ze mam bzika ale moze powinnas zamowic Msze Swietom bo jesli tato tak bardzo Ci sie sni moze cos od C iebie chce sprobuj wiecej nie wiem co radzic Ci w takiej sytuacji :-( .Pozdrawiam Cie serdecznie
 
andzia74 



Dołączyła: 05 Mar 2010
Posty: 56
Pomogła: 9 razy

 #104  Wysłany: 2010-03-25, 10:02  


Witam wszystkich wiosna przyszla Swieta nie dlugo a ja nie radze sobie z tym wszystkim po mimo ze mam rodzinke duzo zajec .Nie tak dawno rozmawiala z mamciom o wspolnych swietach no i zostawila mnie :cry: ciezko bardzo .Nie wiem czy ktos odpisze czy nie ale pozdrawiam wszystkich serdecznie.
 
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #105  Wysłany: 2010-03-25, 10:09  


andzia74 :/pociesza:/ :tull: nic więcej nie jestem w stanie napisac bo nie jestem w tym najlepsza, a poza tym wiem ze i tak zadne słowa nie ukoją Twojego bólu :-( Trzymaj sie :cmok:
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group