[Lidia Bieńkowska]

Przykro mi bardzo

[kas]

Ja też Cię przytulam Kropko z calego serca.

[myszka]

[marzena66]

Ja również bardzo współczuję, nie tak powinno być. Przyjmij moje najszczersze wyrazy współczucia.

[Aleksandra_A]

[justyna87x]

Bardzo wspolczuje. Jest mi przykro, ze doswiadczylas takiej straty.

[kkropka]

Tjaaa teraz to wszyscy się odezwali. Ale ta jedna do której miałam najwięcej zaufania nie raczyła. Jakoś to przez skóę czułam jak pisałam pw. Prorok czy co?

OK. jestem zgryźliwa, dziwicie się?

Widocznie trzeba poczuć ten ból we własnym sercu, żeby móc otworzyć się na drugiego człowieka. Wszystko co przed to teoria.

Dziękuję wszystkim za wyrazy współczucia. Tak wypada.

[jolapol]

Zgryźliwa? Nie . Niesprawiedliwa. I to wobec wszystkich tu piszących.

[marzena66]

kkropka,

Nie składałam Ci kondolencji bo tak wypada, nie oceniaj wszystkich tak nisko. Na pewno strata dziecka jest czymś niewyobrażalnym i strasznie bolesnym ale każdy z nas tutaj na forum stracił kogoś bardzo bliskiego, kochanego, niektórzy walczą sami z chorobą. To forum jest specyficzne, jest tu ogrom bólu, cierpienia, łez, strachu. Rozumiem Twoją złość ale zrozum i nas, że my też cierpimy i walczymy i niestety wielu z nas tą walkę przegrywa. Czy powinniśmy się spierać, być wobec siebie złośliwi? nie bo to nam wszystkim nie pomoże. Teraz wszyscy się odezwali jak piszesz, wielu z nas czyta forum ale nie zawsze jesteśmy w stanie pomóc bo nic merytorycznego nie wniesiemy.
Bardzo, bardzo Ci współczuję i uwierz, że na pewno każdy z nas rozumie Twój wielki ból.

Pozdrawiam

[marysia5]

kkropka - wspólczuję z całego serca.

Przeczytałam Twój wątek i łzy same kapią. Śmierć dziecka to najstraszniejsza chwila w życiu matki. Na pewno upłynie szmat czasu, aby ten ból złagodniał.

Uwierz nam, że nasze współczucia płyną z serca, że Wasza tragedia nie jest nam obojętna, a nasze milczenie często jest wynikiem braku siły i słów do wyrażenia smutku.

Z całym uznaniem powtarzam post Marzeny66, tak pięknie to napisała. To osoba o złotym sercu .

Ja już prawie 5 miesięcy jak straciłam męża w tej strasznej chorobie, a coraz bardziej jest mi smutno i nie potrafię tego wszystkiego zaakceptować.

Zapewniam, że jesteśmy blisko Ciebie, wspieramy i rozumiemy w pełni Twoje cierpienie.

Uczestnicy Forum to PRZYJACIELE z jednego podwórka.

Pozdrawiam i serdecznie przytulam.

Marysia5.

[Lejandra]

Bardzo mi przykro serdecznie przytulam i łączę się w bólu

[Wiosna]

Długo się zastanawiałam, czy Ci odpowiedzieć.
Jednak coś od siebie powiem.

,,Tjaaa teraz to wszyscy się odezwali."
To kto Ci odpowiadał przez te kilka stron wątku? Nikt ?

,,Widocznie trzeba poczuć ten ból we własnym sercu, żeby móc otworzyć się na drugiego człowieka." Tylko Ty jakoś się nie otworzyłaś. Obwiniasz wszystkich, że nic Ci nie pomogliśmy, że nic nie rozumiemy... Kilkanaście lat temu straciłam syna, pół roku temu straciłam męża. Większość z tu piszących kogoś straciła.
Chcesz dalej żyć ,,kąsając" wszystkich za karę, że straciłaś syna?
Nie rób tego, proszę. Bo ludzie się od Ciebie całkiem odsuną.

Potrzebujesz pomocy w tym trudnym czasie, tym razem dla siebie. Nie otaczaj się drutem kolczastym.

Szczerze współczuję Ci tak wielkiej Straty.
Pozdrawiam.

[kkropka]

Wiosna napisał/a:

Potrzebujesz pomocy w tym trudnym czasie, tym razem dla siebie. Nie otaczaj się drutem kolczastym.

Potrzebowałam wsparcia i pomocy wcześniej, kiedy mogłam coś jeszcze dla Niego zrobić. Szukałam dróg i ścieżek. Teraz już nie mogę nic, jest za późno, więc żegnam Was.

[łezka]

Dołączam się do słów Wiosny.Myślę też,że Kropka potrzebuje czasu...

Cóż.Kropka w poście powyżej pożegnała się z nami wyraźnie i dosadnie.

Jest nas tu zarejestrowanych kilkanaście tysięcy i jeśli jedna osoba jest rozgoryczona brakiem zrozumienia to uważam ,że należy to przyjąć.Tych .którzy próbowali pomóc mocno przytulam😊

Żegnamy Cię Kropko...