1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Czerniak Clark III Breslow 1mm T1b
Autor Wiadomość
Misia2018 


Dołączył: 07 Kwi 2018
Posty: 4

 #1  Wysłany: 2018-04-07, 21:40  Czerniak Clark III Breslow 1mm T1b


Witam,
Tak bardzo sie boje. Mam koszmarne myśli. Wycięłam dużego pieprzyka na brzuchu.W sierpniu badalam u dermatologa i zapewniał ze wszystko ok. Mimo wszystko zdecydowałam sie wyciąć. Wczoraj odebrałam wynik:

pT1bNxMx, Breslow 1mm,
powierzchnia bez owrzodzeń
Aktywność mitotyczna 1 mitoza/mm2
typ komórki nabłonkowy
Clark III, nie stwierdzono naciekania okolonerwowego i uchwytnej angioinwazji,
odczyn limfocytalny obecny, słabo wyrażony
marginesy wolne : boczne od 1mm, głęboki 8 mm

Nie wiem co to oznacza jakie mogą być rokowania. Boje sie.
_________________
Misia
 
eskate 


Dołączyła: 24 Paź 2016
Posty: 48
Pomogła: 5 razy

 #2  Wysłany: 2018-04-07, 23:04  


Czesc Misia2018,

Zaczne od tego, ze rozumiem w pelni co przezywasz i wierz mi, ze wiekszosc z osob z czerniakiem tutaj na forum przechodzi przez takie emocje. Potrzebujesz czasu zeby sobie wszystko poukladac w glowie.

Jesli chodzi o wynik - czerniak o grubosci 1 mm kwalifikuje sie do poszerzenia marginesu do 1 cm z jednoczesna biopsja wezlow wartowniczych (aby sprawdzic, czy nie sa zajete). Indeks mitotyczny w Twoim przypadku nie jest podwyzszony i to bardzo dobrze - ten indeks to jeden z czynnikow rokowniczych. Dobrze tez, ze nie stwierdzono owrzodzenia, naciekania nerwow i naczyn. Odczyn z limfocytow jest zawsze korzystnym czynnikiem rokowniczym, bo swiadczy o obronie organizmu. U Ciebie byl slabo wyrazony, ale jakis byl.

Generalnie najwazniejsza przy okreslaniu rokowan jest grubosc czerniaka, chociaz wszystkie czynniki maja jakies znaczenie. Czerniak o grubosci 1mm jest czerniakiem, ktory teoretycznie moze dawac przerzuty, ale ryzyko jest statystycznie mniejsze niz przy grubszych czerniakach. Sa tu na forum osoby ktore maja parametry jak Twoje i nie maja przerzutow.

Najwazniejsze teraz to jak najszybciej udac sie do lekarza w dobrym osrodku i zadbac o to, zeby poszerzeniu marginesu towarzyszyla biopsja wartownika.
 
Misia2018 


Dołączył: 07 Kwi 2018
Posty: 4

 #3  Wysłany: 2018-04-08, 19:16  


Dzięki Eskate :)
16 kwietnia idę na wizytę do centrum Onkologii - Kraków. Staram się nie myśleć ale podświadomie mam lęk. Lekarz oddając mi wynik powiedział że trzeba będzie wyciąć węzły 2 albo 3.Może się uda, może będę miała szczęście. Nie nastawił mnie optymistycznie tak spokojnie mówił że Clark III to jak się uda może pięć lat, takie są rokowania. Wciąż dopadają mnie myśli czy mam już przerzuty? Nie mogę się skupić nie mogę spać . Nie wiem czy już przygotować rodzinę . To rokowanie o którym on mówił , o przerzutach odległych w tym stadium.
_________________
Misia
 
Milejdi 


Dołączyła: 11 Sty 2018
Posty: 20

 #4  Wysłany: 2018-04-08, 19:41  


Misia2018, nie myśl o przerzutach! Myśl pozytywnie. Ja miałam 0.8 bresolov jestem po docince i usunięciu wartowników wszystko czyste. U Ciebie też tak będzie zobaczysz! Wiem co przechodzisz co czujesz każdy nas to wie na tym forum. Na co chcesz przygotować rodzinę? Przecież będziesz żyć i to nie tylko 5 lat. Spokojnie. To tylko statystyki . Ludzie z wyleczonym czerniakiem żyją długo ,normalnie. Ryzyko przerzutów jest ale minimalne. Bądź dobrej myśli.

[ Dodano: 2018-04-08, 20:49 ]
Z mojej wiedzy wynika że masz pierwsze stadium zaawansowania czerniaka .
http://m.poradnikzdrowie....enie_40114.html
 
Misia2018 


Dołączył: 07 Kwi 2018
Posty: 4

 #5  Wysłany: 2018-04-08, 20:20  


Staram się , lekarz skupił się na skali Clark jako tej która najlepiej informuje o złośliwości . Nie mam siły czytać artykułów. Ciężko mi się skupić.
_________________
Misia
 
TP53 


Dołączył: 10 Maj 2016
Posty: 548
Pomógł: 73 razy

 #6  Wysłany: 2018-04-08, 20:48  


Skala Clarka nie jest najważniejsza, jest przestarzała. Skala Breslow jest bardziej miarodajna oraz indeks mitotyczny i obecność lub brak owrzodzenia.
 
eternitye 



Dołączyła: 23 Mar 2018
Posty: 29

 #7  Wysłany: 2018-04-09, 09:36  


Cześć Misia2018! Doskonale rozumiem twoje uczucia - tak jak ktoś juz pisał, daj sobie czas zeby się oswoić z tym wszystkim i NIE czytaj za dużo w internecie bo czlowiek się tylkok nakręca!

Bardzo dobrze zrobiłaś ze wyciełaś tą zmianę i teraz podejmujesz odpowiedni kroki zeby sprawdzić czy wszystko jest OK. Trzymam mocno kciuki.
 
Misia2018 


Dołączył: 07 Kwi 2018
Posty: 4

 #8  Wysłany: 2018-04-09, 15:25  


Dziś poszłam do instytutu onkologii w Krakowie, udało mi sie dostać do lekarza. Mam zrobić usg węzłów chłonnych, jamy brzusznej i miednicy. Zrobiłam RTG oraz pobrano mi krew. Lekarz zalecił poszarzenie cięcia o około 3 cm i wycięcie wartowników. Nie wiem , wstyd przyznać o ilu mówił. Coś jeszcze wypominał o biopsji węzłów pachwinowych i pachowych. Termin operacji 30 maja. Jak wygląda taki zabieg? Czy długo będę dochodziła do siebie? Moja koleżanka namawia mnie bym jeszcze gdzieś sie skonsultowała. Po tym co przeszła jej mama w Krakowie nie ma zaufania. Namawia mnie do konsultacji w Gliwicach. Sama już nie wiem:(
_________________
Misia
 
TP53 


Dołączył: 10 Maj 2016
Posty: 548
Pomógł: 73 razy

 #9  Wysłany: 2018-04-09, 15:44  


Nie można przewidzieć ile węzłów wartowniczych zostanie wycięte. U każdej osoby jest inaczej. Może być jeden a mogą być i 4-5. Najważniejsze żebyś miała zrobioną biopsję wartownika bo takie są aktualne standardy.
 
Milejdi 


Dołączyła: 11 Sty 2018
Posty: 20

 #10  Wysłany: 2018-04-09, 19:43  


Misia2018, napisałam priv
 
Pitufina 


Dołączyła: 08 Paź 2017
Posty: 17

 #11  Wysłany: 2018-04-09, 20:37  


Misia2018
Ja też miałam znamię na brzuchu! Clark III, BRESLOV 1,6. Z przerzutem w węźle. Jestem po limfadenektomii węzłów z lewej pachy (operację miałam w październiku 2017).
Mam się świetnie, ręka sprawna, żyję tak jak przed diagnozą i nawet nie dopuszczam do siebie myśli o jakichś pięcioletnich rokowaniach:)
Początek jest trudny, ale z tym da się pięknie żyć!
Głowa do góry i dzielnie musisz znieść wszystkie zabiegi.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group