[Rauni]

Google, które wiedzą wszystko, podsunęło mi w jakiejś reklamie tę książkę. Nie wiem, czy macie ochotę jeszcze w ogóle cokolwiek na ten temat czytać, ale jeśli tak, to książka jest fascynująca, wciąga jak najlepszy thriller, opowiada w jaki sposób rodziły się sposoby leczenia raków, z których dzisiaj korzystamy - wraz ze ślepymi odnogami, strzałami w ciemno, ale też dzięki niesamowitemu poświęceniu lekarzy, badaczy, naukowców, którzy wręcz obsesyjnie zgłębiali temat, ryzykując swoją karierą, reputacją, gdy szli wbrew obowiązującym poglądom. Mówi o tym, jak nowotwory towarzyszyły ludzkości od zarania dziejów, jak zmieniały się teorie na temat ich powstawania, jak rozwijała się wiedza na ich temat. Niesamowita lektura.

[Armands]

Przeczytałem, gdy dowiedziałem się, że mam raka. Wciągnęła mnie i w kilka dni doczytałem do końca.
Dużo interesującej wiedzy, szczególnie tej dotyczącej rozwoju onkologii, jej trudnych początkach. Momentami zbyt techniczna, szczególnie w rozdziałach poświęconych chemioterapii.
Polecam... warto dobrze rozpoznać przeciwnika!

Pozdrawiam
Armands

PS. Można znaleźć pliki na urządzenia mobilne w formacie pdf, mobi, czy epub.

[gaba]

Cóż, ja polecam wszystkim chorym na raka i rodzinom książkę "Śmiertelni" Atula Gawande. Trudna lektura, ale chyba chorzy powinni się z tym zapoznać skoro nic nie wskazuje żeby lekarze to czytali.

[Armands]

Tego samego autora jest równie dobra książka "Komplikacje. Zapiski chirurga o niedoskonałej nauce".

A jeśli już polecamy dobre lektur to nie można przejść obojętnie obok "Jasna godzina..." Niny Riggs.

Poniżej link do recenzji
http://lubimyczytac.pl/ks...cia-i-umierania