1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Blagam o pomoc! Rak pluc z przezutami na mozg
Autor Wiadomość
kasia_go 



Dołączyła: 12 Gru 2010
Posty: 11

 #1  Wysłany: 2010-12-12, 20:58  Blagam o pomoc! Rak pluc z przezutami na mozg


Witam serdecznie,

zwracam sie do wszystkich o pilna pomoc lub wskazowki jak mam dalej postepowac...jestem na krawedzi zalamania nerwowego..zalamuje mnie moja bezradnosc oraz brak wsparcia ze strony lekarzy z ktorymi mialam do tej pory stycznosc......jedyne co mi pozostalo to nadzieje, ze moza ktos na tym forum bedzie mogl pomoc lub podpowiedziec mi, jak moge pomoc mojej mamie ( 54 lata) u ktorej stwierdzono przed 2 tygodniami drobnokomorkowego raka pluc ( na podstawie tomografii pluc) z przezutami na mozg (8 , rowniez tomografia). Do tego dochodzi halucynoza objawiajaca sie organiczonym kontaktem z mama...Opisalam bym to w ten sposob, ze mama jest w stanie przeprowadzic rozmowe lub odpowiedziec na pytania ale ciagle opowiada jakies dziwne rzeczy, cos sie jej wydaje i nie jest w stanie myslec logicznie....czasami sie zacina i patrzy gdzies nasluchujac przy tym intensywnie...

W czwartek zawiozlam ja na konsultacje do poradni radiologocznej ale Doktor stwierdzila, ze mama nie kwalifikuje sie do leczenia, poniewaz nie ma z nia logicznego kontaktu....pozostale organy ma mama zdrowe..Zdaje sobie sprawe, ze to choroba smiertelna i rokowania sa powazne ale nie zgadzam sie z tym, ze moja mame mozna leczyc juz tylko paliatywnie....
Pani Doktor z Poradnii Radioterapii powiedziala, ze musimy sprobowa najpierw mame postawic na nogi i jak tylko sie jej stan poprawi, wtedy ma sie zglosic ponownie na konsultacje....
Sterydy ktore teraz dostaje powoduja, ze odzyskuje sily ale rowniez to, ze jest nadmiernie pobudzona i ma problemy ze spaniem...pielegniarki stisuja wiec lekkie srodki nasenne
w razie koniecznosci, bardzo chetnie podesle kopie wynikow badan....
Blagam wszystkich o pomoc, 10 miesiecy temu pozegnalismy naszego tate, teraz umiera nam mama....Za wszelkie wskazowki lub pomoc bede wdzieczna z calego serca....

Pozdrawiami z niecierpliwoscia czekam na Pani odpowiedz

Katarzyna Gosiewska
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2010-12-12, 21:18  


Jeśli to możliwe, możesz przytoczyć wyniki TK klatki oraz TK głowy?
Czy mama cierpi na jakieś schorzenia współistniejące?
Rozumiem, że drobnokomórkowego raka płuca zdiagnozowano nie tylko na podstawie TK, ale głównie na podstawie wyników histopatologii?

Niestety, jeśli to DRP z przerzutami do mózgu, pozostaje wyłącznie leczenie paliatywne.
 
sylam5 



Dołączyła: 16 Gru 2009
Posty: 133
Skąd: Świecie
Pomogła: 18 razy

 #3  Wysłany: 2010-12-12, 21:31  


Witaj. Tak mi przykro, jeszcze nie otrząsnęłaś się z jednego a tu następne... :-( Jakie życie jest okrutne. Tutaj napewno znajdziesz fachową poradę i wsparcie.
_________________
Cisza przyjacielu, rozdziela bardziej niż przestrzeń. Cisza przyjacielu nie przynosi słów, cisza zabija nawet myśli.

— Halina Poświatowska
 
kasia_go 



Dołączyła: 12 Gru 2010
Posty: 11

 #4  Wysłany: 2010-12-12, 21:35  


witam serdecznie i rownie serdecznie dziekuje za tak szybki odzew na moj post...kopie wynikow bede mogla podeslac jutro...a co do Pani pytan:
-mama nie zadnych stwierdzonych chorob współistniejących,
- diagnoza o raku zostala wystawiona tylko na podstawie TK pluc i mozgu

pozdrawiam i dziekuje jeszcze raz

absenteeism napisał/a:
Jeśli to możliwe, możesz przytoczyć wyniki TK klatki oraz TK głowy?
Czy mama cierpi na jakieś schorzenia współistniejące?
Rozumiem, że drobnokomórkowego raka płuca zdiagnozowano nie tylko na podstawie TK, ale głównie na podstawie wyników histopatologii?

Niestety, jeśli to DRP z przerzutami do mózgu, pozostaje wyłącznie leczenie paliatywne.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #5  Wysłany: 2010-12-12, 21:37  


W takim razie czy planowana jest bronchoskopia? Bo na podstawie samego TK nie da się postawić diagnozy o konkretnym rodzaju nowotworu płuca, a od tego zależy jego leczenie.

Czekamy na wyniki w takim razie.
_________________
 
BeataM 



Dołączyła: 21 Paź 2010
Posty: 198
Pomogła: 21 razy

 #6  Wysłany: 2010-12-12, 21:47  


Witaj Kasiu...

Bardzo Ci współczuję i jest mi przykro że znalazłaś się w naszym gronie. To napewno dobre miejsce gdzie uzyskasz wsparcie i odpowiedzi na swoje pytania. Diagnoza dla Ciebie jest szokiem, dla nas wszystkich tutaj diagnozy były szokiem niestety... Musiasz walczyć Kasiu, być silna i zrobić wszystko aby Mamusia nie cierpiała...

Dużo wytrwałości, siły do walki z tą wstrętną chorobą i jak najwięcej zdrówka dla Mamy.
_________________
Nadzieja umarła ostatnia... 17 III 2011 [']
 
kasia_go 



Dołączyła: 12 Gru 2010
Posty: 11

 #7  Wysłany: 2010-12-12, 22:10  


wyniki podesle jak tylko je dostane......od wczoraj jestem spowortem w Niemczech, bo od jutra musze wrocic do pracy i doslownie chodze po scianach... lekarz z hospicjum gdzie lezy mama, nie mowil nic na temat bronchoskopii...wogole mowil malo i niezbyt chetnie...dlatwgo czuje sie taka bezradna, nie znam zadnych lekarzy, nie wiem, gdzie szukac porady, wiem, ze liczy sie czas..ta bezradnosc, mnie zalamuje...sece wali jak mlot....nie moge jesc, spac, mam klopoty z koncentracja , ciagle krece sie wkolo albo zaczynam chodzic jak jakis wariat....
od 5 lat wychowuje wraz z przyjacielem moje 2 mlodsze siostry.....jedna ma 19 (zostala przy mamie), druga 17...nie wiem jak z nimi rozmawiac....co im powiedziec....

absenteeism napisał/a:
W takim razie czy planowana jest bronchoskopia? Bo na podstawie samego TK nie da się postawić diagnozy o konkretnym rodzaju nowotworu płuca, a od tego zależy jego leczenie.

Czekamy na wyniki w takim razie.
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #8  Wysłany: 2010-12-12, 22:16  


Witaj Kasiu
Jestes kolejną Kasią, która trafiła na to forum:( Przykro mi przeogromnie, bo jak czytam, że niedawno straciłaś Tatę, a Twoja Mama ma zaledwie 54 lata i zachorowała na tego potwora, to oczy od razu robią sie ...mokre... Życie jest potwornie niesprawiedliwe:(

Wpisz wszytskie możliwe wyniki badań Mamy do jakich masz dostęp.
Jak wygladały początki choroby? Najpierw dały płuca o sobie znać czy guzy w mózgu? Kiedy to się zaczęło, jakie Mama miała objawy? Kaszel, duszności, krwioplucie, kłopoty z odychaniem, czy objawy ze strony mózgu? zaburzenia równowagi, wymioty, agresywne zachowanie, splątanie?

Wyobrażam sobie jak Ci ogromnie Ci trudno.
To straszny szok...
Przytulam Cię mocno
_________________
Katarzynka36
 
 
kasia_go 



Dołączyła: 12 Gru 2010
Posty: 11

 #9  Wysłany: 2010-12-12, 22:32  


Droga Kasiu, a wiec z moja mamy bylo tak, ze od jakis dwoch lat zaczela troche chudnac ale przypisywalismy, to temu, ze miala na prawde ciezka prace.. duzo palila...
od jakis dwoch miesiecy tracila apetyt, jadla malo, slabla...jakies 4 tygodnie temu czyms sie chyba strula i strasznie wymiotowala...poszla do lekarza rodzinnego, ktory stwierdzil, ze ma kamienie na woreczku zolciowym, dostala skierowanie do szpitala, poszla tam o wlasnych silach, swiadoma tego co robi...po 2 dniach zaczela tracici kontakt i rownowage...wczesniej nie miala zadnych boli, tylko kaszel jak to wiekszosc palaczy.....na odziale wenwtrznym zrobiono jej TK glowy i stwierdzono liczne guzy...na podstawie TK pluc stwierdzono raka pluc....
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #10  Wysłany: 2010-12-12, 22:52  


Owszem, na podstawie TK można w zasadzie postawić diagnozę, że to nowotwór. Ale nie da się stwierdzić JAKI to rak (drobno/niedrobnokomórkowy).

A USG jamy brzusznej było wykonane?
_________________
 
awilem 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 23 Cze 2009
Posty: 1503
Skąd: Toruń
Pomógł: 371 razy

 #11  Wysłany: 2010-12-13, 10:19  


Myślę jednak, że jeśli chcesz pomóc mamie to skonsultuj wyniki mamy z innym onkologiem . Tak jak napisała absenteeism na podstawie TK można rozpoznać nowotwór natomiast nie można ocenić typu zmiany. Zamieść jakieś wyniki to będzie łatwiej.
_________________
Andrzej W.
 
kasia_go 



Dołączyła: 12 Gru 2010
Posty: 11

 #12  Wysłany: 2010-12-13, 10:33  Wyniki Badan


witam wszystkich serdecznie, zalaczam wyniki badan mojej mamy i prosze o rade.



[ Komentarz dodany przez: DumSpiro-Spero: 2010-12-13, 21:38 ]
Zamieszczam wyniki w widoczny sposób i informuję, że zostały pozbawione danych osobowych pacjentki oraz lekarzy. Pozdrawiam, DSS.
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #13  Wysłany: 2010-12-13, 10:43  


kasia_go, w załączonych przez Ciebie wynikach nie widzę opisu aby to był nowotwór drobnokomórkowy.
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #14  Wysłany: 2010-12-13, 10:54  


Dokładnie, w wynikach brak jest diagnozy dotyczącej rodzaju nowotworu. W zasadzie i tak jest jedynie jego podejrzenie + przerzuty do mózgu.
Aby można było podjąć jakiekolwiek leczenie należy mieć wynik histopatologiczny określający rodzaj nowotworu. W tej chwili takowego nie ma.
_________________
 
kasia_go 



Dołączyła: 12 Gru 2010
Posty: 11

 #15  Wysłany: 2010-12-13, 11:07  


Do kogo mam sie zwrocic z prosba o te badanie??Ja mam wrazenie, ze dla kazdego jestesmy tylko kolejnym natretnym czlonkiem rodziny:-(
Pytalam sie lekarza w Hospicjum, ktory wiedzial, ze mama nie kwalifikuje sie w chwili obecnej na radioterapie, co powinnam teraz lub co moge jeszcze zrobic, bo ja jej tu tak na przeczekanie to nie zostawie, ale on stwierdzil, ze nic...miec tylko nadzieje, ze mamy stan psychiczny sie poprawi....
Jutro wysle moja bratowa z tymi wynikami jeszcze raz do lekarza onkolgoga, ktory skierowal mnie do Poradni Radioterapii, powiem jej, zeby poporsila go o skierowanie na dalsze badania mamusi.....co robic jak on nam odmowi??

absenteeism napisał/a:
Dokładnie, w wynikach brak jest diagnozy dotyczącej rodzaju nowotworu. W zasadzie i tak jest jedynie jego podejrzenie + przerzuty do mózgu.
Aby można było podjąć jakiekolwiek leczenie należy mieć wynik histopatologiczny określający rodzaj nowotworu. W tej chwili takowego nie ma.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group